Mam nadzieję, że zima już do nas nie wróci, czekam z utęsknieniem na wiosnę tak jak większość z Was zapewne. Zimę wolę oglądać na obrazkach i zdjęciach i takie Wam dzisiaj jeszcze pokażę.
Właśnie na moje kolana wślizgnął się jeden z moich kotów, chyba wyczuł coś albo kogoś i ma rację :)
Bohaterami tego postu są myszki pewnie stąd to jego nagłe zainteresowanie.
Myszki uszyłam już dość dawno, wtedy w ogrodzie leżał jeszcze śnieg więc odbyła się jeszcze jedna sesja z sankami, zapraszam do oglądania zdjęć :)
Przypomina mi się moje dzieciństwo, bardzo lubiłam zabawy na sankach, ale wtedy też były inne zimy...wszystko było jakieś inne...
Miłego dnia kochani :)
piątek, 19 lutego 2016
poniedziałek, 8 lutego 2016
Sanna...
....zima, zima, zima, pada, pada śnieg,
jadę, jadę w świat saniami, sanie dzwonią dzwoneczkami,
dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń, dzyń.
dzyń, dzyń, dzyń.
Jaka pyszna sanna,raźno parska koń....
....no właśnie nie koń, a łoś i to nie jeden,a dwa, tak by trzeba było zmienić słowa zimowej piosenki którą pamiętam z lat szkolnych :) Zima co prawda zmieniła się teraz w wiosnę albo jesień, sama już nie wiem.
Pojawienie śniegu na początku ferii natchnęło mnie do uszycia zimowej Tildy która już się do Was zbliża..
Zauważyłam, że wciąż pojawiają się pytania o szablony, niby pełno ich w sieci ale jakoś niektórzy nie mogą znaleźć dlatego dorzucam link wg którego uszyłam tę laleczkę, a znajdziecie go TUTAJ.
Łosie, a może renifer, bo niektórzy tak je nazywają uszyłam wg tego szablonu, od razu sprostuję, że sanek sama nie robiłam tylko je kupiłam ;)
Wielkość lalki i łosi dopasowałam do gabarytów sanek ;)
Troszkę pomogłam im podjechać pod górkę i ...pojechali dalej...
Chętnie wybrałabym się z nimi w podróż, ale niestety trzeba zostać na miejscu i brać się za jakąś pracę. bo dzisiaj poniedziałek więc trzeba dobrze go wykorzystać, żeby reszta tygodnia była udana czego i Wam serdecznie życzę ♥ pozdrawiam ♥