środa, 30 listopada 2016

Moje szydełkowanie.

Dzisiaj coś dla odmiany, a mianowicie mowa będzie o szydełkowaniu :)
Wyciągnęłam moje włóczki, zakupiłam nawet komplet szydełek, a wszystko przez Qrkoko która potrafi człowieka porwać do działania :)
To właśnie ona dzieli się swoją wiedzą i prowadzi rewelacyjny Kurs szydełkowania, każdy kto jeszcze nie miał przygody z szydełkiem, a o tym myślał po cichu, niech koniecznie tam zajrzy, bo na prawdę warto!
Pierwsza lekcja nauczyłam mnie w końcu czegoś czego przez długi czas nie mogłam załapać... aż w końcu zaskoczyłam z czego jestem ogromnie zadowolona w końcu udało mi się zrobić płaski okrąg ;)




Od razu przyznam się, że nie potrafię trzymać się zasad i jak poczuję, że coś mi wychodzi to muszę zaraz spróbować robić po swojemu... ale od razu dostałam po nosie za swoje niezdyscyplinowanie heh ;)
To miał być łoś, ale gdy skończyłam robić głowę okazało się, że szydełko miało inne plany... z całą pewnością to jest mysz ;)


Trudno, może uda się następnym razem :) Moje szydełkowanie uwielbia podglądać jeden z moich kotów.
Oczywiście najlepiej wychodzi mu to w ten sposób:


Ocena jaką Kumpel wystawił mojej myszce wprawiła mnie w lekkie zdumienie, ja tu taka dumna, a on robi taką minę.....


Niemożliwe, że jest aż tak źle... a może obraził się, że to nie kot? Popatrzcie na nią, przecież jest całkiem sympatyczna ;)



Pocieszył i dowartościował mnie mój syn, chociaż wprawił mnie też w lekki szok, bo zażyczył sobie królika... z duszą na ramieniu postanowiłam spełnić jego życzenie, ale gdy zaczynałam bałam się, że znowu może mi wyjść coś innego.. co jak to będzie dajmy na to dinozaur hahaha :) Jednak udało się, tym razem za pierwszym razem i jest królik :)





Skusiłam się i zrobiłam jeszcze świątecznego gnoma :)


Powstał również łapacz snów:



Mimo popełnionych błędów strasznie cieszy mnie to moje szydełkowanie, zawsze to jakieś nowe doświadczenie, człowiek się rozwija, nie stoi w miejscu i to się liczy :)
Zapewne nigdy nie będę wirtuozem szydełka, ale dla siebie i moich bliski zawsze coś udziergam ;)

Życzę Wam miłego dnia ♥

czwartek, 17 listopada 2016

Upominki.

Urodziny to taka okazja która z jednej strony jest całkiem fajna, a z drugiej przypomina nam o upływie czasu... ale takie jest życie i tego nie zmienimy. Umilić taki dzień mogą miłe upominki, bo któż ich nie lubi ;)
Jednak zawsze mam ten sam problem, co podarować, co ucieszy jubilata... też tak macie?
Długo zastanawiałam się co podarować mojej siostrze, kupowanie jakiś pierdół mija się z celem, może coś uszyć, ale co? Czas się kurczył, a w mojej głowie totalna pustka, mało co nie ruszyłam do sklepu w akcie desperacji kiedy nagle mnie olśniło :)
Pobawiłam się ze zdjęciami i uszyłam ramkę w romantycznym stylu i wiecie co? Siostra była zachwycona :)





Do uszycia ramki użyłam tkanin obiciowych które są bardzo trwałe więc ramka posłuży przez długi czas.
W podobnym klimacie tylko nie co bardziej skromnej wersji powstało etui na telefon dla pewnej uroczej osóbki :)



I tak myślę sobie za każdym razem, że robiąc te wszystkie rzeczy zostawiam po sobie ślad...ktoś, gdzieś, kiedyś pomyśli o mnie i się uśmiechnie... 

Pozdrawiam moi kochani ♥

Post dołączam do Linkowego Party u Diany.


czwartek, 3 listopada 2016

Igielniki po nowemu ;)

Tak kochani, czas zapycha i nie pyta czy za nim nadążamy, listopad przywitał nas kapryśną pogodą, powiało chłodem i skropiło porządnie deszczem, ale to chyba już taki urok tego miesiąca :)
Na taką aurę oczywiście najlepsze są nasze robótki!
Ostatnio chwaliłam się, że pokażę Wam z bliska moje nowe, bardziej cudaczne igielniki, a więc jestem i pokazuje :) :) :) Oczywiście chwale się również tym, że po raz kolejny jedna z moich robótek została wyróżniona przez Qrkoko w comiesięcznym podsumowaniu #CRMD Craft Monday - Październik 2016 :)
Zainspirowały mnie do uszycia tego igielnika kochane laleczki Tildy których tak dawno nie szyłam.


Dość nietypowy przyznacie, ale chyba nie jest aż tak udziwniony?



Z drugiego maszynowego igielnika wyrasta domek, pobawiłam się w wyszywanie, o ile tak to można nazwać i początkowo wyglądał tak:


Fajnie wyglądał, ale to było mi za mało i dodałam koraliki + plątaninę wstążeczek ;)


I jak Wam się podobają takie igielniki? Mam jeszcze kilka pomysłów, ale na razie odpoczywam i zajmuję się innymi rzeczami... bardziej przyziemnymi ;)

Przypominam o trwającym konkursie na Poduszkę z Motywem Jesieni :)
Pozdrawiam serdecznie i życzę Wam miłego dnia ♥