Napatrzeć się nie mogę na cudowne gobeliny 3D które można podziwiać w sieci,a wiecie jak to ze mną jest,...Jak coś mi się spodoba nie mam innego wyjścia i muszę spróbować.
W domu mam sporo włóczek, ramę do tkania zrobioną przez mojego męża wiec nic nie stanęło na przeszkodzie moim zachcianką ;) Zacząć łatwo, gorzej skończyć...
Intensywnie pracuję nad swoim słomianym zapałem, nie odpuszczam i dzięki temu wykończyłam ten mini gobelin mimo nękających mnie wątpliwości...
Jak już go skończyłam to nagle okazało się,że jednak jestem z niego zadowolona wiec zrobiłam kolejny. Tym razem zaczęłam mocno kombinować, mogę tylko się domyślać jak to robić więc zrobiłam jak zwykle po swojemu :)
To kombinacja tkania, szycia i szydełkowania.
Forma gdzieś po drodze mi uciekła, ale w sumie chyba nie wygląda to najgorzej ;)
Kolejną rzeczą którą zapragnęłam mieć to chodniczek,zaplotłam więc długi warkocz, następnie zwijałam go zeszywając ręcznie :
..aż wyszło takie coś:
Chodniczek powstał ze starej zasłonki, spódniczki i halki, świetny sposób na pozbycie się niechcianych rzeczy.
Tak materializują się moje zachcianki ;)
Pozdrawiam Was serdecznie.
wtorek, 31 stycznia 2017
środa, 25 stycznia 2017
Startujemy :)
Witajcie kochani :)
Na początek życzę Wam wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
Długa przerwa na blogu to efekt nieustających kłopotów z komputerem, z radością mogę się pochwalić,że właśnie siedzę przy nowym sprzęcie więc teraz już powinno być wszystko w porządku.
Zaległe robótki jeszcze z zeszłego roku czekają na swoją publikacje, a wiec do dzieła :)
Nie pamiętam dlaczego, ale uszyłam takiego oto owada:
Wykonałam go z tkanin obiciowych, sztucznego futerka i tkaniny bawełnianej, nóżki to druciki oplecione włóczką,a czułki i korona to oczywiście mocowanie od bombki.
Moje koty były żywo zainteresowane tym stworzeniem i musiałam biedactwo ratować z opresji gdy postanowiły dokładniej go zbadać...było tuż od tragedii ;)
Uwielbiam szyć takie cudaczki, tym bardziej jestem szczęśliwa, że moje myszki zostały docenione przez Qrkoko i tym samym zostałam uwzględniona w rocznym podsumowaniu CraftMonday :)
Dziękuje Agatko ♥
Pora się rozkręcić, bo mam wrażenie, że zapadam w sen zimowy, a jak to będzie w tym roku to się jeszcze okaże :) Dziękuje za wszystkie życzenia, ciepłe słowa i za to, że jesteście :)
Pozdrawiam serdecznie ♥
Na początek życzę Wam wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
Długa przerwa na blogu to efekt nieustających kłopotów z komputerem, z radością mogę się pochwalić,że właśnie siedzę przy nowym sprzęcie więc teraz już powinno być wszystko w porządku.
Zaległe robótki jeszcze z zeszłego roku czekają na swoją publikacje, a wiec do dzieła :)
Nie pamiętam dlaczego, ale uszyłam takiego oto owada:
Wykonałam go z tkanin obiciowych, sztucznego futerka i tkaniny bawełnianej, nóżki to druciki oplecione włóczką,a czułki i korona to oczywiście mocowanie od bombki.
Moje koty były żywo zainteresowane tym stworzeniem i musiałam biedactwo ratować z opresji gdy postanowiły dokładniej go zbadać...było tuż od tragedii ;)
Uwielbiam szyć takie cudaczki, tym bardziej jestem szczęśliwa, że moje myszki zostały docenione przez Qrkoko i tym samym zostałam uwzględniona w rocznym podsumowaniu CraftMonday :)
Dziękuje Agatko ♥
Pora się rozkręcić, bo mam wrażenie, że zapadam w sen zimowy, a jak to będzie w tym roku to się jeszcze okaże :) Dziękuje za wszystkie życzenia, ciepłe słowa i za to, że jesteście :)
Pozdrawiam serdecznie ♥