poniedziałek, 16 kwietnia 2018

Smak sukcesu.

Zastanawiam się od czego zacząć... ostatnio tyle się działo i nie ukrywam, że odczuwam zmęczenie. Dziwne uczucie gdy nagle osiąga się coś o co zabiegało się tyle razy, wzruszenie, duma, ogromna radość. Moc emocji na które chyba nie byłam gotowa... ale stało się :)
W trakcie tegorocznego głosowania internautów na Szyciowy Blog Roku wszystko nabrało takiego tempa, że patrzyłam z niedowierzaniem na to co się dzieje.
Zewsząd płynęły nie tylko głosy, ale mnóstwo wiadomości ze słowami wsparcia i uznania.
Być może wyda komuś się śmiesznym, że gdy wyszłam na prowadzenie nagle poczułam się nieswojo. Pamiętam jak smakuje pozostawanie w tyle... to tylko konkurs, ale przecież któż nie chce wygrać ? Po zakończonym głosowaniu, wciąż czekałam z niepewnością na oficjalne wyniki, po ich ogłoszeniu odetchnęłam z ulgą.


Dziękuje wszystkim za oddane głosy, było ich 918, piękny wynik, a za każdym głosem kryje się osoba która wierzy we mnie i w to co robię, niesamowite uczucie.
Nie raz zakręciła mi się łezka w oku, w życiu nie przeczytałam tylu pięknych i ciepłych słów pod moim adresem.
W piątek dotarła do mnie nagroda :) Pachnący nowością Łucznik - Martyna 2080 :)


Obiecuję wykorzystać ją na maxa, oczywiście bez przesady ;)

***
Skoro już tak się chwalę to nie mogę pominąć artykułu w naszej lokalnej gazecie Głos Wągrowiecki.
Moim sukcesem zainteresowała się Pani redaktor Anna Borczykowska której serdecznie dziękuje ♥


Cóż mogę napisać jeszcze... życie jest piękne i warto robić swoje, nie zrażać się drobnymi niepowodzeniami, bo kiedyś będzie to wynagrodzone :)
Na zakończenie przedstawię moje nowe " Roztańczone Panny" tym razem w wersji nie co egzotycznej.





Dziękuje kochani raz jeszcze ♥ Pozdrawiam serdecznie ♥