niedziela, 20 maja 2012

Przytul mnie:):):)

Tak bardzo spodobały mi się, że nie mogłam się oprzeć...a tak prawdę mówiąc to ostatnio znów gdzieś wyparowała moja cała energia...uszyłam więc kolejne przytulaki, może niepotrzebnie i bez sensu,ale są:

                                                     Kotek.


                                                    I Króliczek Kłapouchy:


Właśnie przyszedł mi do głowy kolejny pomysł...jaki? Nie będę pisać, wiecie że i tak go wkrótce obejrzycie:)

11 komentarzy:

  1. Są śliczne, szyj, jeśli sprawia Ci to przyjemność:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj widzę, że masz podobny nastrój, też mam dość robienia do szuflady i coraz mniej mi się chce wymyślać coś nowego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniu, nie żartuj! Ale jeśli naprawdę masz poczucie bezsensowności, to sprezentuj komuś te cudowne misie. Z pewnością sprawią obdarowanemu spooro radości :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie śliczne przytulanki na pewno prędko znajdą nowych właścicieli :) Szycie od serca nigdy nie jest bez sensu :) Prędzej czy później się przydadzą :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak pojawia się nowy pomysł, to i energia powraca:) Już jestem ciekawa co nowego wymyśliłaś?:) A przytulaczki słodkie bardzo...pozdrawiam serdecznie:)!

    OdpowiedzUsuń
  6. fajne przytulaczki :)

    pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ciekawa jestem co też nowego wymyśliłaś :))A maskotki sliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Słodziaki ;) A materiał z króliczkami jest super!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. extra ten kotek. Uwielbiam zielenie :D

    OdpowiedzUsuń