Komplet.

Czasami jak coś sobie wymyślę....to mam problem z wykonaniem, tym bardziej jeśli nie jestem orłem w danym temacie. O co chodzi?
 O torebkę, wymyśliłam sobie taką ładną, półokrągłą, na zameczku...szkoda tylko, że moje umiejętności nie doganiają wyobraźni,hi,hi.Jestem jednak zawzięta i próbuję, po paru godzinach walki wyłoniła się właśnie ona:

Miałam okazję skorzystać z dodatków którymi obdarowała mnie  Ewa :) Och, ona to dopiero torebeczki szyje....powzdychać tylko mogę....
Mi moje krągłości, a właściwie torebki:) nie wyszły tak jak należy, ale Karolina wcześniej pytała czy będzie z futerkiem, no to jest:) Futerko zamaskowało wszystkie niedoskonałości:)Wyszyte łodyżki i listki kwiatków spełniają nie tylko ozdobną rolę, one również są maskujące, ukrywają łączenie materiału które przechodzi przez środek przodu i tylu torebki.

Zostało mi trochę tkaniny,więc uszyłam do kompletu etui:

Komplet bardzo mi się podoba, ale chyba już się nie wezmę za taki rodzaj torebki...
to nie na moje zdrowie, psychiczne zwłaszcza;)

Widzę, że zgłosiły się pierwsze osoby na moją rozdawajkę:) Brawo za odwagę dziewczyny!
Ktoś jeszcze ma ochotę zaryzykować?