Wyzwanie u Danusi wyzwala we mnie niesamowitą energię za każdym razem, gdy już ciągnę nosem po ziemi pojawia się nowy impuls :)
Ostatnio mało szyję, troszkę filcuje, ale jakoś mnie to nie cieszy. Patrze tylko z żalem na moje maszyny które sprawiają wrażenie opuszczonych. Dzisiaj miały okazję żeby wesoło powarczeć chociaż nie obyło się bez fochów, podejrzewam, że to ich zemsta ;)
W ruch poszły szmatki, futerka i tak oto powstała ona: Jesienna Panna, rozgościła się na mojej posesji i korzystała z październikowego słońca.
....można by rzec, że panna jest wszędobylska, na drzewo też się wdrapała ;)
W końcu znalazła miejsce w którym przysiadła na dłużej :)
Dawno nie szyłam tak drobnej lalki największy kłopot sprawiły mi buty, szału nie robią, ale są :)
....nie mogłam przecież puścić jej boso :)
Starałam się sprostać zadaniu niestety beż znalazłam tylko jasny, chociaż na zdjęciach wygląda na jeszcze jaśniejszy więc nie wiem czy Danusia to zaakceptuje... brązy są ok + rudy akcent czyli warkocz :)
Osobiście bardzo lubię takie połączenie kolorystyczne, kojarzy mi się ze słodyczami mimo, że nie jestem wybitnym łasuchem to lubię czasami sprawić sobie od czasu do czasu odrobinkę przyjemności :)
.........teraz z bijącym sercem zgłoszę ten post do wyzwania :)
Jesienna Panienka jest cudna:)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJest fantastyczna! Najbardziej podoba mi się futrzana czapa, kamizelka, no i oczywiście cudnej urody warkocz :)
OdpowiedzUsuńAniu, jesteś niesamowita !!! Lala cudowana :) ta czapa <3 ten warkocz <3
OdpowiedzUsuńJaka piękna jesienna Calineczka :)
OdpowiedzUsuńLalka powala na kolana, śliczności
OdpowiedzUsuńPo odzieniu znać, że panienka z Rosji przybyła.
OdpowiedzUsuńFantastyczna!Taka Twoja! ;) :)
OdpowiedzUsuńAniu laleczk jest świetna, jak mozna cos tak delikatnego uszyć to ja w szokujestem . Ale najbardziej zauroczył mnie u niej ten rudy warkocz. Jest świetny . Miła, że bawszi się z nami , może uda sie pobic rekord i bedzie 100 zgłoszonych prac. Patrząc na tempo w jakim przybywaja prace jest to mozliwe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
jejciu piękna laleczka :)
OdpowiedzUsuńPiękna ta jesienna panna. Jak rasowa modelka z katalogu. Podziwiam za tak fantastyczne szycie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJest bajkowa:)))zdjęcie siedzącej na dłoni-mega:))))
OdpowiedzUsuńJejku, laleczka cudna!
OdpowiedzUsuńCudna, jak można uszyć takie maleństwo, podziwiam zdolności:) pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńMoje pierwsze skojarzenie: Helena Kurcewiczówna. Piękna lala, a ten złoty warkocz! Ostatnio musiałam uszyć zasłonki dla córki , prosta robota, a maszyna wcale nie chciała mnie słuchać. Tym bardziej więc podziwiam kunszt wykonania. Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńPiękna sesja zdjęciowa Jesiennej Panny :) Jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńach, aż zamarzyłam o takim warkoczu i taaakich nogach- piękna panna:)
OdpowiedzUsuńPiękna panna - czapura boska i ten słodki warkocz i jescze długie nogi same superlatywy mi wyszły :) Pozdarwiam
OdpowiedzUsuńŚwietna jest! Bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńAniu podziwiam Twoje dzieła od dawna, bo sama szyję i wiem ile pracy trzeba w nie włożyć:) piękna!!
OdpowiedzUsuńŚwietna lala, mnie się skojarzyła ze strojami aktorek z Pana Wołodyjowskiego, z Oleńką zwłaszcza, chociaż ona ruda nie była ;) Zdjęcie lali na ręku - MEGA!
OdpowiedzUsuńJaka ładna, aż by się ją przytulić chciało, ja też lubię rude włosy ;-) pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńCudna lala! I taka malutka.. było roboty :)
OdpowiedzUsuńJeju jaka słodzituka. Prześliczna
OdpowiedzUsuńCzym mniejsze, tym trudniejsze :) Dobrze, że posadziłaś ją na ręce - widać prawdziwą wielkość (a raczej "maleńkość"). Ślicznie Ci wyszła, buty też są całkiem fajne - nie widzę w nich nic złego, a futrzane dodatki - na zimę jak znalazł.
OdpowiedzUsuńCudna skojarzyła mi sie od razu z ogniem i mieczem... Moze to ten kozacki ubiór....
OdpowiedzUsuńLaleczka jak malowana! Hmm... Też miałam skojarzenie z "Ogniem i mieczem" :D
OdpowiedzUsuńAleż śliczna kruszynka :)
OdpowiedzUsuńurocza :)
OdpowiedzUsuńAle skoro panna, to brakuje jesiennego kawalera...hii
Wleć czasem na Ferajne...w te długie jesienne wieczory możesz niespodziewanie
spotkać kogoś interesującego, bo stworzyliśmy nową jakościowo społeczność.
Pozdrawiam
Ps. Twój blogasek super...jak dla mnie blog Roku :)
Bardzo urocza ta Twoja Jesienna Panna :) Do twarzy jej w brązie :)
OdpowiedzUsuńOj Aniu,Aniu nie mogło być inaczej ,Tobie wszystko zawsze cudnie wychodzi.Chciałabym mieć figurę tej Twoje laluchny ,boska jest .
OdpowiedzUsuńBuziaki kochana :)
Juz ją podziwiałam na fejsie;)
OdpowiedzUsuńJest kapitalna i ma super ,rewelacyjne ubranko;)Najbardziej podziwiam ją za rozmiar,bo nie wyobrażam sobie,jak można tak pięknie uszyć tak male elementy.
Trzymaj się cieplutko;)
Panienka jest śliczna, a bury od razu zwróciły moja uwagę, jako bardzo efektowne i eleganckie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Rewelacja! Widać ile pracy włożyłaś w uszycie tego cudeńka. Podziwiam za talent, bo wykonać takie maleństwo, tak perfekcyjnie, to nie lada sztuka. Efekt niesamowity, oczu nie mogę oderwać:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńwoow ale cudo ,jestem pod wrazeniem wykonania .Gratuluje i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo masz, jesienna panienka, jest jak ta lala. kurcze, ja tez tak chcę umieć pięknie tworzyć. :)
OdpowiedzUsuńŚliczna lala :-)
OdpowiedzUsuńJesienna Panna wygląda fantastycznie! Jestem pod ogromnym wrażeniem - stworzenie w takich rozmiarkach panny jest niesamowite, zadbałaś o wszystkie detale. Ten rudy warkocz dodaje jej uroku:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Kasia
Ale lala!
OdpowiedzUsuńBrąz i beż, jak i każdy inny kolor, mają tyle odcieni, że bez problemu powinna Ci Danutka lalkę uznać. Poza tym każdy z nas inaczej widzi barwy, nie mówiąc już o zniekształceniach, jakie fundują nam ekrany naszym komputerów, czy sprzęt fotograficzny.
Panna wiercipiętka, nigdzie długo miejsca nie zagrzeje... dobrze, że udało ci się ją aparatem upolować ;-)
OdpowiedzUsuńA tak na poważnie, to jestem pod wrażeniem, że można coś tak małego tak precyzyjnie uszyć. Piękna lalka :)
Elegancka dama :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cudna, niesamowita, śliczna przepiękną lalkę uszyłaś
OdpowiedzUsuńprześliczna jest ! :) mogłaby pozować do katalogu mody :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjna Aniu! I jaką ma czapę! :))
OdpowiedzUsuńŚliczna panienka, zawsze podziwiam tych co szyja takie cudeńka. Mnie z maszyną nie po drodze.
OdpowiedzUsuńbardzo fajna jesienna lala
OdpowiedzUsuńAle cudne rzeczy robisz, ta lala jest obłędna! Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńŚliczna:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńtaka urocza, sama nosiła bym futrzastą czapkę:P
OdpowiedzUsuńPiękna ta Jesienna Panna! :) I ten rudy warkocz... Rewelacja!
OdpowiedzUsuńświetna ta mała panienka
OdpowiedzUsuńCudna lalka :)
OdpowiedzUsuńAleż piękna Marysieńka, rodem z rosyjskich bajek dla dzieci. Cudna
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tereską B co do charakteru lalki. Chociaż dla mnie ta panna to raczej Oleńka Billewiczówna, ale twórca obu postaci ten sam. A mnie jej buty właśnie się podobają bardzo. Sam szał :))
OdpowiedzUsuńUrocza!
OdpowiedzUsuńCudowna! Nie ma co, piękność z niej :)
OdpowiedzUsuńPiękna laleczka jesienna, bardzo ciepła. Czapka i kozaczki genialne. Gratuluje zwinnych raczek.
OdpowiedzUsuńŚlicznotka :) Niczym Helena ,tylko Skrzetuskiego brak ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Śliczna ta jesienna panna w brązach. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrześliczna panna, a do tego uwielbia przebywać w ogrodzie!!! Gdyby nie różnica gabarytów, to mogłabym być ja hihi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Uuuu :) Jaka cudna Pannica :)
OdpowiedzUsuńFiu fiu a jaką ma czadową czapę :)
Gratuluję przepięknej pracy :)
Pozdrawiam serdecznie :)***
Ależ ma super kreację. A ta czapa . . . Po prostu odlotowa:) Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńPiękna pani Jesień
OdpowiedzUsuńButki rewelka
Jaka piękna,a jaka z niej elegantka i zalotnica
OdpowiedzUsuńjaka modeleczka! :-)
OdpowiedzUsuńi jaki grubaśny warkocz posiada
Ależ ona rozkoszna ;-))) Cudowna !!!
OdpowiedzUsuńZdjęcia też bardzo ciekawe ;-)))
Pozdrawiam cieplutko
Cudna jesienna panna! Fajnie się czyta Twoje "opowieści".
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam.
jaka piękna laleczka! jako kolekcjonerka zakochałam się po prostu :)
OdpowiedzUsuńLala cudowna i tak pięknie sobie wędrowała;))))))))))))))
OdpowiedzUsuńCUDOWNA :) i ta jej czapa! wymiata. Uwielbiam Aniu to, że tak dbasz o szczegóły :)
OdpowiedzUsuńPiękna laleczka, a jak jeszcze zobaczyłam ją na Twojej dłoni to z wrażenia mało z krzesła nie spadłam.Przecudna:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńczadowa ta jesienna panna, bardzo fajnie wyszła :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLaleczka jest prześliczna! Jestem pod wrażeniem ubranka, a w szczególności czapy. W dodatku zrobiłaś fantastyczne zdjęcie!
OdpowiedzUsuńprawdziwie jesienna elegantka :) pięknie dopracowana
OdpowiedzUsuńCudnie ja uszyłaś, podziwiam i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietna lala. Nie taka duża a jak genialnie uszyta. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń