czwartek, 28 czerwca 2012

Dzieciaki...

...mają różne upodobanie,czasem przyprawiające o dreszcze.
Po zastanowieniu dochodzę jednak do wniosku, że wielu z nas po prostu przesadza.
 Doskonale pamiętam z dzieciństwa swoją fascynacje opowieściami z dreszczykiem,zjawiskami paranormalnymi i nie chodziło o to, że w nie wierzę, to było zwyczajnie ciekawe.
 Pamiętacie Scooby Doo? Ja go uwielbiałam, tak jak teraz moja córka.
Do tego doszła nowa fascynacja Monster High, a ja postanowiłam spełnić marzenie mojego dziecka.





Jak na wampirzycę całkiem sympatyczna, Karolina była zachwycona.




Teraz możecie się już bać, uuuuuuuuuu;)



Życzę wszystkim udanego popołudnia i ... spokojnej nocy....;)

środa, 27 czerwca 2012

Jak zrobić skrzydełka.

Obiecałam, że pokażę Wam jak uszyłam skrzydełka dla mojego elfa więc oto jestem z moim tutkiem.

1. Robimy sobie papierowy wykrój skrzydełek jaki nam fantazja podpowie.
2.Potrzebujemy grubą folię, jeśli jest zbyt cienka możemy dać dowolną ilość warstw ja dałam tutaj dwie:



3.Papierowy wykrój odrysowujemy na folii i zszywamy warstwy po zaznaczonym konturze.



4.Wycinamy nasze skrzydełka:



5. Układamy na materiale z którego chcemy skrzydełka,dobrze by było, żeby był dość sztywny,
ja użyłam koronki, naszywamy skrzydełka z folii:



6. Ponownie wycinamy, układamy na drugiej warstwie materiału, prawą stroną do prawej.
Ja prócz koronki dodałam jako drugą warstwę tiul ze srebrnym wzorkiem. Obszywamy i wycinamy:



7. Robimy delikatne nacięcie po środku skrzydełek, tak aby nie uszkodzić pierwszej warstwy materiał.
Żeby było lepiej widać włożyłam w nacięcie kawałek czarnego materiału:



8.Wywracamy ostrożnie skrzydełka na prawą stronę:



9.Wywrócone skrzydełka stębnujemy wzdłuż brzegu:



10.Na tym można zakończyć,ja jednak ułożyłam je na drugiej warstwie tiulu na stronie gdzie jest tylko koronka i obszyłam ponownie, następnie wycięłam zostawiając tę warstwę troszkę dłuższą :


11.Ostatecznie skrzydełka wyglądają tak:


A tak wyglądają na manekinie:






Mam nadzieję, że niczego nie pokręciłam, jak widzicie to bardzo prosty sposób na coś fajnego.
Jestem ciekawa kto spróbuje pierwszy?
 Koniecznie niech się tym  pochwali, zobaczymy jaka ze mnie jest nauczycielka;)

Zabawa w pytania i mleczna czekolada z wiśniami;)

Do tej zabawy zaprosiła mnie  AnaYo z blogu "O szyciu", było to jakiś czas temu,dzisiaj więc zmobilizowałam się żeby nadrobić tę zaległość.

Zasady skopiowane z jej bloga:

1. Każda oznaczona osoba musi odpowiedzieć na 11 pytań przyznanych im przez ich "Tagger" i odpowiedzieć na nie na swoim blogu.
2. Następnie wybiera 11 nowych osób do tagu i podaje je w swoim poście.
3. Utwórz 11 nowych pytań dla osób oznaczonych w tagu i napisz je w tagowym poście.
4. Wymień w swoim poście osoby, które otagowałaś.
5. Nie oznaczaj ponownie osób, które już są oznakowane.


Oto pytania i odpowiedzi:

1.Śpiew ptaków czy zapach kwiatów? - trudny wybór,bo kocham obie te rzeczy...ale wybieram śpiew ptaków.
2.Góry czy morze? - stanowczo morze,uwielbiam je nawet przy brzydkiej pogodzie,może dlatego,że blisko niego się urodziłam...
3.Jabłko czy gruszka? - jabłuszka pachnące są naj:) Gruszki są dla mnie zbyt ciężkostrawne;)
4.Kropeczki czy krateczki? - kropeczki,bo...biedroneczki są w kropeczki...
5.Paluszki z sezamem czy z solą? - obowiązkowo i tradycyjnie z solą.
6.Serial czy film? - film,niektóre seriale ciągną się w nieskończoność co doprawdy jest nużące.
7.Adidasy czy szpilki? - adidasy,cenię sobie wygodę,ale szpilki jeśli jest okazja to jak najbardziej.
8.Moda czy swoboda? - oczywiście,że swoboda!
9.Poranki czy wieczory?- wieczory,gapienie się w gwiazdy,cisza,spokój gdy śpią dzieciaki...to lubię:)
10. Lody ciepłe czy zimne? - akurat za żadnymi nie przepadam,ale jak mam wybierać to jednak zimne.
11.Romantyczna czy rozważna? - romantyczna jak zawsze:)

No i nie było tak strasznie:) Czas na moje pytania:

1.Kino czy teatr?
2.Solarium czy leżak na balkonie?
3.Komedia czy dramat?
4.Wiśnie czy czereśnie?
5.Rock czy disco?
6.Futro naturalne czy sztuczne?
7.Bieganie czy pływanie?
8.Sukienka krótka czy długa?
9.Ognisko czy grill?
10.Czerwony czy czarny?
11.Cola czy kompot?

Do odpowiedzi wywołuję:


Zapraszam do zabawy i jednocześnie proszę, jeśli pominęłam jakieś zaproszenie do zabawy to przepraszam i proszę o przypomnienie; ostatnio bywam bardzo roztargniona niestety...

Na koniec moje ostatnie podusie i chociaż na zdjęciu tego nie widać są w kolorach mlecznej czekolady i wiśni, mniammmm.



Pozdrawiam wszystkich serdecznie:)

poniedziałek, 25 czerwca 2012

Zapisałam się:):):)...

Właśnie dzisiaj zobaczyłam, że jest wspaniała lalka do zdobycia.Podziwiam od jakiegoś czasu te wspaniałości,a teraz może mi się poszczęści i stanę się posiadaczką....marzycielka ze mnie:) Warto jednak spróbować!


Kto chętny niech ustawi się w kolejce  w Pracowni Rękodzieła Beaty Koc.
Miłej zabawy:)

niedziela, 24 czerwca 2012

Z głową w chmurach:)

Na jakiś czas zamilkłam, pochłonęło mnie milion spraw, ale wróciłam i powiem szczerze, że jestem okrutnie zmęczona...prawie jak mój kot;)



Niech zwierzak sobie spokojnie wypoczywa, zapewne zmęczył się tak polowaniem na szpaki które bardzo ulubiły sobie moją czereśnie:(




Czekam z niecierpliwością, aż dojrzeją- będzie pysznie:) Uwielbiam ten cudownie słodki smak,może nawet znów się nimi przejem,bo straszny ze mnie łakomczuch, ale co tam...taka okazja zdarza się tylko raz w roku.

Troszkę się rozpisałam i to w dodatku nie na temat,bądź co bądź to blog szyciowy, a więc...
Parę dni temu uszyłam torbę dla mojej przyjaciółki, materiał upolowałyśmy podczas wspólnych zakupów.
Torba miała być pojemna z dużymi kieszeniami,chyba stanęłam na wysokości zadania.






Tył torby również ma kieszenie na całej długości, ukryte są  pod listwą:




Tak więc kieszeni na pewno w niej nie brakuje,wnętrze torby również je posiada.
Użyłam tutaj tkaniny obiciowej która po pierwsze usztywniła torbę, a po drugie, chociaż może nie jest zbyt urocza,pasuje kolorystycznie do torby i jest niebrudząca.



Szczerze mówiąc i mi się marzy taka torba, materiał jest...tylko trzeba poszukać jakiejś krawcowej która mi ją uszyje;) Wy też tak macie, że szyjecie dla wszystkich tylko nie dla siebie? Nie to żeby chęci mi brakowało, tylko ten czas...wciąż jest go tak mało.Chciałabym zrobić tyle rzeczy,że musiałabym żyć z dwieście lat, a może tylko mi się tak wydaje.Ostatnio lubię bardzo fotografować,biegam z aparatem wszędzie i łapię w obiektyw co tylko mogę.





Niebo i słońce to moje ulubione obiekty do fotografowania, może dlatego wciąż chodzę z głową w chmurach.
Jak to mówią, każdy ma swoje kwadratowe kółka, ja też:)
Ponieważ minęła już północ mówię wszystkim dobranoc, a ja idę jeszcze na nocną wędrówkę po blogach:)

poniedziałek, 18 czerwca 2012

Będzie dobrze:)

Pamiętacie swoje dzieciństwo? Tęsknicie za nim czasami?
Ja bardzo, ostatnio często przypominają mi się jakieś krótkie epizody z tego okresu o których niby zapomniałam, a jednak...
Spędzałam dużo czasu samotnie, nie miałam wtedy rodzeństwa, uwielbiałam czytać książki,albo spacerować bez celu gapiąc się w niebo,czasem wymyślałam sobie różne postaci które towarzyszyły mi w zabawach.
I tak nadeszła chwila kiedy mogę spełnić moje marzenie z dzieciństwa, w moim ogrodzie zamieszkała pewna baśniowa postać:)


Ma zwiewną koronkowa sukienkę i przezroczyste skrzydełka.




Ciekawe że tyle czasu myślałam jak zrobić takie skrzydełka...zajęło mi to parę lat...
a dzisiaj rano nagle mnie olśniło! Doprawdy potrafię zadziwić samą siebie:) Nie pomyślałam żeby w trakcie szycia zrobić zdjęcia, żeby pokazać Wam jak to zrobiłam, ale nic straconego- w końcu to nie jest mój ostatni Elfik, ciałko to już nie mój pomysł znajdziecie je na tej stronce.



Dobrze przypomnieć sobie swoje zapomniane marzenia to na prawdę uskrzydla...i dobrze mieć swój świat i bloga i takich wspaniałych ludzi jak Wy, wszystkie troski wydaja się tak małe...a wystarczy włączyć komputer żeby uciszyć burzę w swojej głowie...dziwne? ale bardzo prawdziwe.
Nie ważne więc jakie chmury się zbiorą nade mną...


...jaka wichura uczuć będzie mną targać...


....bo po każdej burzy musi wyjrzeć słońce, a na niebie pojawi się tęcza,a tą tęczą jesteście właśnie Wy.



.............będzie dobrze.........................mała dziewczynka nie jest już samotna, bo spotkała swojego Elfa.

  Szyjąc go myślałam o Was, bo jak słusznie zauważyła  Marta "szyje po trochu dla siebie i dla Was",
dlatego mój elf jest dedykowany właśnie dla Was, dziękuję.

sobota, 16 czerwca 2012

..............i lala.

Zobaczyłam takie lale na tej stronce i zakochałam się w nich na całego...i dobrze, bo ostatnio mam znowu  kiepski nastrój,powraca do mnie jak bumerang i nie mogę się go pozbyć w żaden sposób.
Terapia szyciowa  troszkę pomaga, pozwala się oderwać od tych wszystkich smutków kiedy jednak odkładam szycie wszystko wraca na nowo...a tak wygląda moje lekarstwo w negliżu:



Nawet w takiej postaci wygląda pięknie, delikatnie i tajemniczo, ale w ciuszkach tez prezentuje się sympatycznie.



Wiecie,czasami czuję się jak dziwaczka która cieszy się jak dziecko z uszytej lalki...widzę te dziwne spojrzenia niektórych osób,mają ochotę popukać się w czoło i spytać: po co Ci to???
Jakoś jednak nie mam ochoty zostawiać tego co tak sobie ulubiłam...




Zaglądam na Wasze blogi troszkę mniej i jeszcze mniej piszę- przepraszam, zmęczenie materiału, moje myśli są tak rozbiegane, że nie mogę ich połapać...można rzec, że tańczą w mojej głowie jak ta lala.


Dziękuję Wam za komentarze, za zaproszenia do zabawy,jak się pozbieram to zacznę wszystko nadrabiać.

  

piątek, 15 czerwca 2012

Dama na spacerze.

Dzisiaj zapraszam Was na spacer w towarzystwie młodej damy.



Właśnie ktoś mnie uświadomił, że suknia  retro jest w bardzo modnym w tym sezonie kolorze koralowym.




Wiecie jak takie damy kochają kapelusze, ten jest wyjątkowo elegancki i doskonale chroni bladą twarzyczkę przed palącym słońcem.



Życzę wszystkim udanego popołudnia.