poniedziałek, 7 września 2015

...jestem...

Nigdy nie wiemy co nas spotka w życiu... tak niespodziewanie wypadła bardzo długa przerwa na moim blogu, zniknęłam z FB i innych stron, wbrew pozorom jednak żyję i w końcu jestem :)
Szczerze mówiąc powrót po tak długim czasie jest dla mnie trudny, jeszcze nie szyję, ale wszystko w swoim czasie, muszę dojść do siebie po upalnych wakacjach i remoncie w domu.
Oczywiście mam zaległe prace do pokazania wiec nie jest tak źle ;)
Dzisiaj pokażę Wam kolejną starszą parę którą uszyłam jakiś miesiąc temu, zdarzyła się rzecz zabawna, pierwsza babcia którą uszyłam okazała się zbyt młoda...


...dlatego dziadzio wymienił ją na starszy model ;) babcia straciła głowę i zyskała nową :)


Tak jest o wiele lepiej :)



Dzisiaj w domu cisza, niestety nie nacieszę się nią zbytnio i nie spożytkuję tego czasu na twórcze szycie ponieważ wybieram się do chirurga..nie miała baba kłopotu to ma kamienie, samo życie ;)
Ciekawa jestem co też powie mi pan doktor...brrrr...
No nic, pożyjemy zobaczymy co to będzie, nie znoszę wizyt u lekarza, ale jak trzeba to trzeba.
Życzę Wam udanego dnia, pozdrawiam serdecznie ♥

19 komentarzy:

  1. Aniu, cieszę się, że jesteś,ściągnęłam Cię chyba myślami. Para staruszków jak zawsze urocza:) Życzę zdrowia, trzymaj się cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nareszcie wróciłaś. Staruszkowie uroczy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdrówka życzę.
    Para śliczna:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdrówka Aniu. Staruszkowie cudni!

    OdpowiedzUsuń
  5. Życzę dużo zdrowia. A para staruszków genialna :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Haha, a to ci dopiero historia :) Fajna parka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczna parka. Powodzenia u chirurga. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. para śliczna, choć teraz i takie sie zdarzają,że babcia jest dużo młodsza od dziadka:D
    Dużo zdrówka Ci życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetna parka :) Też nie lubię lekarzy, a jutro muszę iść na wizytę, oby szybko minęła.

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękni staruszkowie :) jesteś niesamowita chylę czoła :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Och, nie mógł mieć dziadek młodszej........trzeba było ją postarzać?.........hehehe. Tak zupełnie poważnie, to śliczna ta para staruszków, a babcia wystrojona, fiu,fiu........Podziwiam i pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękna starsza para, widać w nich wiele miłości :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Już po lekarzu -mam nadzieję, że wszystko poszło dobrze.
    Myślę, ze to lato większości z nas dało popalić - i to w sensie dosłownym, jak i przenośnym.
    Laleczki przecudne i przepięknie ubrane - stonowane szarości i fiolety jak najbardziej dla emerytów :)
    Pozdrawiam serdecznie
    I po raz pierwszy widzę dziadka narzekającego na zbyt młodą żonę ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ojej - zdrowia życzę!! :)
    A starsza para cudna i ślicznie, i nie za młodo wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Para staruszków wyszła ślicznie :) Dziękuję za odwiedziny na blogu i ciepło pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Aniu,Twoje pomysły przechodzą moje wyobrażenia.Jak można uszyć takich pięknych seniorów?

    OdpowiedzUsuń
  17. Ale urocza para staruszków :-)

    OdpowiedzUsuń