czwartek, 2 marca 2017

...takie szycie....

Moja przyjaciółka poprosiła, abym uszyła jej domek w pniu drzewa.
 Ochoczo podchwyciłam ten pomysł, nie mogłam zbytnio zaszaleć, bo miałam na to tylko jeden dzień, ale skoro ona zajęła się obiadem to ja mogłam spokojnie szyć ;)
 Z czego uszyć taki pień... podstawowy problem z materiałem to oczywiście odpowiedni kolor... znalazłam kawałeczek polaru, jego barwa od razu zwróciła moja uwagę.
Polar ułożyłam na włókninie i przeszywałam na maszynie robiąc jakieś esy floresy, tak by przypominało to korę drzewa.


Dalej poszło z górki, domek nieomal sam się szył, aż miło :)
Inspirowałam się przy tym podobnymi domkami wykonanymi z filcu, które oglądałam w sieci.




Ja od razu zobaczyłam w nim kolejny igielnik, a co zrobi z nim moja przyjaciółka tego nie wiem. Wiem na pewno, że dorobi do niego listki na szydełku wtedy będzie idealnie :)
Rowerek to gotowiec, urozmaicił odrobinę otoczenie.


Ciekawa jestem, co też moja kochana Danielka wymyśli następnym razem .... oczywiście nie mogę się doczekać, bo przecież kocham szyć takie cuda :) I mam porządną wymówkę, gdy ktoś znowu zapyta: po co szyjesz takie pierdoły ?....

Miłego dnia kochani .

15 komentarzy:

  1. Aniu ależ cudnie Ci ten domek w pniu wyszedł.Kora wygląda jak prawdziwa ,jestem tym pomysłem zauroczona.Na igielnik pasuje idealnie,aż sama jestem ciekawa na co psiapsiółka chce go przeznaczyć
    Pozdrawiam Cię cieplutko ,buziaki Aniu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniu wpadam oglądam i zatyka mnie
    Mistrzostwo świata.
    Zdolna z Ciebie babka i cierpliwa.
    Coś przepiekanego, oryginalnego.
    BRAWO!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Coś fantastycznego , taki niezwykły pień, BAJKOWY!!!!
    Ktoś kto go otrzyma będzie zachwycony. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyszedł genialnie po prostu brak słów:).

    OdpowiedzUsuń
  5. Super Anulka ci te drzewko wyszło a ja wreszcie kończę mój igielnik maszynę tylko jak zobaczysz proszę nie śmiej się bo takiego nieudacznika dawno nie widziałąś może jutro już pokaże - buziaki ślę - Marii i biegnę dalej

    OdpowiedzUsuń
  6. Domek w drzewie jest fantastyczny. Już samo drzewo przyciąga wzrok.
    Gratuluje pomysłu i wykonania.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kapitalny!!! I aż nie chce się wierzyć, że tak szybko uszyty!!! Jesteś Aniu niesamowita!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowny. Kocham Twoje prace: miniaturki dopieszczone w najdrobniejszych szczegółach. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Rewelacja ! Zresztą jak wszystkie Twoje uszytki. Ale najbardziej zwaliła mnie z nóg informacja, ile czasu Ci to zajęło... Niesamowite
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Aniu kochana, domek czeka niestety w kolejce, bo sie w torbe nie zmiescil i zaczelam konie dla Wiki. Ale co sie odwlecze itd... A jak przyjade, to sie nie przejmuj na pewno cos wymysle ;)

    OdpowiedzUsuń