czwartek, 28 maja 2015

Seria limitowana ;)

Zaszyłam się ostatnio,mało czasu - sporo pracy, ale to już za mną :)
 Za chwilkę pokażę Wam przyczynę mojej nieobecności, zacznę jednak od radosnej wiadomości, parę dni temu ogłoszono wyniki Wyzwania "Krzyżówka" na Craft Style i...hurra :) pierwsze miejsce zdobyłam właśnie ja, a dokładniej moja okładka z motylami  :)


Nie spodziewałam się takiego wyniku, tym większa jest moja radość :) :) :)
Gratuluję wszystkim uczestnikom wyzwania przepięknych prac ♥

Czas na kolejną porcję okładek, tym razem powstała cała seria na specjalną okazję - Powiatowy Przegląd Piosenek Ireny Jarockiej czyli "Ireniada 2015", odbywający się w naszej szkole.
Uczestnicy otrzymają takie oto pamiątkowe notatniki:




Wszystkie utrzymane w podobnym stylu, motywem przewodnim są oczywiście motyle :)
Tak wyglądają wewnątrz:


...i z tyłu moje logo ;)


 Mam nadzieję, że uczestnicy konkursu będą zadowoleni z takich pamiątek.

Na zakończenie, pragnę przypomnieć o mojej "Rozdawajce", zapraszam wszystkich serdecznie ♥

poniedziałek, 18 maja 2015

Okładka z motylami.

Kolejna okładka na zeszyt :)
Udało mi się uratować ostatni kawałek turkusowej tkaniny z której już kiedyś szyłam okładkę, możecie zobaczyć ją tutaj. Najważniejszym elementem są motylkowe aplikacje które wykonałam  z białej skórki i tu muszę pochwalić maszynę, bo spisała się na medal :)



Okładkę zgłaszam do wyzwania Craft Style - "Krzyżówka", którą udało mi się rozwiązać :)
Trzy elementy których użyłam to : tkanina, przeszycia i koronka. Hasło: "Mamusia"
Tak okładka prezentuje się w całości, myślę, że może być doskonałym prezentem na Dzień Matki :)


Tył okładki:



...i jeszcze takie zdjęcie :)



Jak Wam się podoba i najważniejsze pytanie, co myślicie o aplikacjach?
Zapomniałabym o banerku wyzwaniowym ;)


Bardzo dziękuję wszystkim za odwiedziny i komentarze, sama staram się w miarę możliwości odwiedzać Wasze blogi i zostawiać komentarze ♥ jeśli do kogoś jeszcze nie dotarłam to wkrótce to nadrobię :)
Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkim udanego tygodnia :)

sobota, 16 maja 2015

Bawimy się :)

Witajcie moi drodzy :)
Nadeszła chwila na którą czekałam, na blogu pojawił się nowy obserwator z numerem 400 :)
Kto to taki? To tajemniczy Zielony Tulipan, witam i zapraszam do kontaktu mailowego, mam dla Ciebie prezent niespodziankę :) Mój e-mail : ania121971@gazeta.pl

********************

Czas na ogłoszenie rozdawajki :) Mam nadzieję, że znajdą się chętni do przygarnięcia tych staruszków :)
Bliżej możecie zapoznać się z nimi TUTAJ, a to banerek do pobrania:


Zasady są proste: zostawiacie komentarz pod tym postem, zamieszczacie banerek na swoim blogu i czekacie na wyniki które ogłoszę 1 czerwca :)
Jeśli przyłączycie się do grona obserwatorów, będzie mi miło, ale nic na siłę :)
Zapraszam serdecznie ♥


piątek, 15 maja 2015

Staruszkowie :)

Poproszono mnie o uszycie pary staruszków, niektórzy zapewne pamiętają poprzednich, tych którzy ich nie widzieli zapraszam na  "Skutki awarii" :)
Do tematu powróciłam bardzo chętnie, ale.... pojawiło się pytanie: jak to się szyło???
Zawsze mam problem z ponownym uszyciem takich rzeczy, szyję coś spontanicznie, bez robienia szablonów i takie są tego skutki ;) Pomalutku przypomniałam sobie w końcu jak to było, od razu zaznaczam, że figurki wykonałam z polaru, przy poprzednich wiele osób sądziło, że są filcowane ;)
Pierwsza pojawiła się babunia, od razu proszę osoby szydełkujące o wielką wyrozumiałość...potrzebowałam coś pomarańczowego,najlepiej z włóczki..o losie,w domu znów wszystko wywrócone do góry nogami i nic...ale znalazłam motek z taka wełną z której kiedyś powstawały poduszki i kapcie,nie pamiętam nazwy... znalazło się też szydełko i coś skleciłam, bo inaczej tego nazwać nie można ;)
Zaczniemy od zdjęcia w plenerze:


W koszyczku coś do robótkowania :)


Nie wiem czy mi się tylko wydaje, czy jednak lepiej wypada prezentacja na białym tle:


Czas na dzidziusia, z nim miałam jeszcze większy problem, ponieważ jest robiony na stelażu z drutu...drobnymi kroczkami, z poprawkami w końcu i on ujrzał światło dzienne :)


W związku z tym, że babcia ma swój koszyczek, to i dziadkowi chciałam coś dodać...i tu pozwoliłam sobie na drobny eksperyment i wydrukowałam dziadkowi gazetę. Dziadzio jest też odpowiednio przygarbiony ;)



Jeszcze fotka do albumu rodzinnego :)


W pierwotnej wersji były to igielniki, okazało się, że mogą być to doskonałe prezenty np. na rocznicę ślubu,
tak życie samo weryfikuje pewne sprawy :)

Staruszków zgłaszam do zabawy "Blogowe podróże" - Amatorskiej Sztuki Szkatuły


oraz do zabawy u Diany Linkowe Party 3



Pozdrawiam serdecznie ♥

poniedziałek, 11 maja 2015

Afrykańskie klimaty.

Weszłam w posiadanie kawałka cudnej tkaniny i zastanawiałam się co by z niej uszyć...padło na okładkę na zeszyt, w roli głównej moje ukochane brązy... na początku bałam się, że okładka będzie zbyt ponura, ale wcale tak nie wygląda :)
Naukę szycia okładek zaczęłam u Eli, zapraszam Was do zapoznania się z kursikiem oraz oczywiście z jej blogiem :) Teraz okładki szyję po swojemu, ale o tym będzie innym razem ;)





Jak Wam się podoba? Cały czas myślę, czy nie byłoby warto coś do kompletu doszyć... tylko co?
Może zakładkę, a może mały piórnik... albo jeszcze coś innego... może na coś się zdecyduje :)

Post zgłaszam do Linkowego Party 3 u Diany.

sobota, 9 maja 2015

Komplety z sowami.

Uszyłam dwa komplety składające się z kosmetyczek i etui na legitymację szkolną.
Wykorzystałam tkaniny obiciowe oraz doskonale już Wam znane sowy.
Komplety różnią się tylko drobnymi szczegółami.



Wnętrza kosmetyczek wyglądają tak:


Zapewniam, że są bardzo pojemne więc pomieszczą wiele skarbów młodych właścicielek  :)
Etui na legitymację z bliska:


...i komplety razem :)


Mam nadzieje, że komplety będą się podobać i posłużą długo ich właścicielką.

Bardzo Wam dziękuje za wszystkie miłe komentarze i za odwiedziny mojego zakątka :)
Oczywiście zapraszam wszystkich do zabawy z Dianą czyli Linkowe Party 3.


wtorek, 5 maja 2015

Zapomniane prace - ciąg dalszy.

Zapominalstwo jak już wiecie to moja specjalność ;)
Namierzyłam kolejną rzecz która powinna być opublikowana jakiś rok temu... w poprzednim poście o Zapomnianych pracach znalazły się rzeczy praktyczne tym razem jest coś dla dziecka i jego lalek.
Pierwszy był hamak, następnie do kompletu powstał basen, chodziło o to żeby Karolina nie moczyła swoich lalek które do wody raczej się nie nadają... oto co mi wyszło:


Przypomina to bardziej jacuzzi niż basen, ale jest to doskonałe miejsce do wypoczynku lali, palma, parasolka i czegóż więcej trzeba?


Wodę zastąpiła folia która do złudzenia ją przypomina, całość to po prostu pudełko po butach :)


Zabawa była świetna, była ponieważ basen wpadł w oko naszej małej sąsiadce i Karolina postanowiła oddać go dla jej lalek.Właśnie sobie uświadomiłam, że obiecałam zrobić drugi... tym razem mi się upiekło, ale nie ma co się cieszyć na zapas, jak Karolina zacznie wynosić zabawki do ogrodu to zapewne przypomni sobie co jej mama obiecała ;)
... a to tak dla przypomnienia wspomniany hamak:


Post zgłaszam do zabawy u Diany Linkowe Party 3


Na dzisiaj to już wszystko, dzień zapowiada się pięknie, życzę Wam udanego wtorku :)