Obserwatorzy

wtorek, 16 sierpnia 2016

Przygoda z haftem.

Podglądając innych podziwiam techniki które często mnie przerastają...ale bywa i tak,że jak się napatrzę i nawzdycham to po prostu muszę spróbować, bo inaczej nie zaznam spokoju ;)
Tak własnie jest z haftem wstążeczkowym, obserwowałam wyczyny Marii której prace możecie zobaczyć na blogu Art Maria Wicher, w końcu kupiłam wstążeczki, tamborek i popłynęłam....
Zacznę jednak od końca, bo ostatnio zapatrzyłam się na coś jeszcze co napotkałam w sieci, a mianowicie bransoletki które można uszyć z paska od spodni bądź z mankietów kurtki jeansowej :)
I tu połączyłam obie rzeczy które tak bardzo mnie zachwyciły.



Troszkę obawiałam się na początku co z tego wyjdzie, ale wyszło całkiem przyzwoicie :)



Haft nie jest idealny, ale mam nadzieję, że w końcu uda mi się opanować tę technikę na przyzwoitym poziomie :) A tak wyglądał pierwszy haft:



Jak widzicie pokusiłam się nawet o wyszywanie...nie bardzo wiedziałam co mam z tym haftem uczynić i w końcu postanowiłam zrobić zawieszkę.Wianek oczywiście zakupiłam bo wyplatania na razie nie mam odwagi próbować ;



A to mój drugi haft który na razie odłożyłam, bo doprawdy co mam z nim począć kompletnie nie wiem.





Wiele się jeszcze muszę nauczyć, ale czuję się z tą techniką jak ryba w wodzie i daje mi wiele radości, taka dłubaninka wycisza mnie i pomaga zebrać myśli, a tego ostatnio mi bardzo trzeba.
Życie potrafi człowieka zaskoczyć, podobnie jak nasi najbliżsi...niestety nie zawsze jest to pozytywne zaskoczenie... najgorsze jest to, że człowiek nie wie w którym miejscu popełnił błąd, czego nie dopatrzył...
prawda jest taka, że gdyby człowiek wiedział, że się przewróci to by usiadł...

Post dołączam do Blogowych Podróży - Lato 2016 z Amatorskiej Sztuki Szkatułą.



Życzę Wam udanego wtorku ♥

7 komentarzy:

  1. Que de belles créations !!!!!!!
    Bonne journée !
    Anna

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tak wstążki wciągają, Twoje są piękne! pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne. Bardzo podoba mi się ta technika. Muszę sama coś spróbować zrobić ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie dla mnie to nowa technika nie znałam jej:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. I zobacz - czego się nie tkniesz - cuda wychodzą :) Owocnego dalszego ćwiczenia - haft wstążeczkowy jest niesamowicie efektowny.
    I tylko miłych zaskoczeń życzę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwsze próby wyszły Ci rewelacyjnie :)
    Aż miło popatrzeć na Twoje kwietne obrazki :)
    Niestety tak to jest z ludźmi. Życzę Ci oby było tylko lepiej.
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  7. Naprawdę świetne połączenie, a obrazy pierwsza klasa!

    OdpowiedzUsuń