Obserwatorzy

sobota, 24 czerwca 2017

Uszyj mi świat...

Jak czasami sobie coś zaplanuję, to w trakcie szycia pukam się w głowę i mruczę...przemyśl babo dokładnie co robisz ;) Tak właśnie było z tym igielnikiem, teraz wiem, że jeśli chcę szyć coś w tym rodzaju to musi to być większych rozmiarów, Ten igielnik nie jest taki mały - 19 x 19 cm, ale wywracanie na prawą stronę to była męka, w pewnym momencie zwątpiłam czy to jest możliwe,
Warstwa włókniny skutecznie uniemożliwiała  przeciągnięcia go na drugą stronę, ale jak nie da się siłą to trzeba sposobem, większą część pozostawiłam do zszycia ręcznego i się udało :)


Po wypchaniu stwierdziłam, że część gdzie jest słońce mogłaby być większa, niestety na poprawki za późno...


Ta część nawiązuje do szytych obrazków:


Tym razem i tył doczekał się zdobienia :)


Długo zastanawiałam się jak go nazwać, " Uszyj mi świat" to chyba dobra nazwa :)
Zobaczcie co udało mi się sfotografować, musiałam klęczeć na mokrej posadzce, ale warto było ;)



W tym roku strasznie dużo jest ślimaków, ale jakoś mi to nie przeszkadza :)

****
Nie wiem czy Danusia zaakceptuje mój igielnik, ale spróbować nie zaszkodzi...
http://danutka38.blogspot.com/2017/06/cykliczne-kolorki-2017.html



Dziękuje za miłe komentarze pod  ostatnim postem, pozdrawiam serdecznie i życzę Wam udanej i pogodnej soboty ♥

wtorek, 20 czerwca 2017

Pejzaż z wierzbami.

Czas tak szybko umyka, kolejne tygodnie uciekają bezpowrotnie...ostatnio jestem zajęta przenoszeniem się do letniej pracowni, stosy szmatek, nici i dodatków pochłonęły mnie bez reszty, widać już światełko w tunelu i wreszcie na spokojnie będę mogła wrócić do szycia.
Dzisiaj pokaże Wam mój kolejny obrazek z którego jestem szczególnie dumna.
Zainspirowała mnie praca mojego znajomego z facebooka i za zgodą autora uszyłam swój pejzaż,a oryginał zatytułowany "Basine wierzby" możecie zobaczyć TUTAJ.
Zaczęłam od układania elementów spinając szpilkami, nie zdążyłam jeszcze zainwestować w klej który ułatwia sprawę ;)


Po przepikowaniu pierwszy etap wyglądał tak:


Następny etap i efekt o który mi chodziło :)


Na koniec ramka i obrazek gotowy :)

Marzy mi się duży projekt, bo na razie nie przekraczam magicznych 40 cm , nie jestem jednak jeszcze gotowa, opanowanie pikowania to podstawa, a na mniejszych formatach jako tako nad tym panuje :)
To wszystko na dziś, pozdrawiam serdecznie ♥


niedziela, 4 czerwca 2017

Ślubny komplet.

Ostatnio nie szyję zbyt wiele, ale kiedy jest okazja to chętnie z niej korzystam, tym razem to bardzo wyjątkowa okazja tak powstał igielnikowy komplet :)
Z prezentami ślubnymi różnie bywa, ale jeśli Panna Młoda jest krawcową to igielnik chyba nie będzie nietrafionym prezentem.
Czerń i biel... On i Ona na ślubnym kobiercu tak można zinterpretować to co uszyłam:


Wiedziałam od początku,że własnie te kolory będą królowały, miałam tylko problem jak to wszystko połączyć żeby wyszło ze smakiem, bez kiczowatej nutki...


Najgorzej wskoczyć na odpowiedni tor, ale potem igielnik sam nieomal podpowiadał mi co dalej, wiem jak to brzmi haha, ale póki co mój stan psychiczny jest ok ;)




Igielnik ma schowek na krawieckie drobiazgi:


Dodatkiem do tego igielnika jest drugi który spełnia nie tylko praktyczną rolę, ale jest też czymś w rodzaju biżuterii dla krawcowej ponieważ nosi się go na ręku :)


Niektórym przypomina rękawiczkę do sukni wieczorowej innym natomiast stringi :) :) :)
Zwłaszcza gdy jest rozłożony, ja sama tak tego nie skojarzyłam, ale jak napisała jedna z moich znajomych na facebooku : " artysta tworzy, a inni oglądają ", 




Igielnik jest bardzo wygodny, nie przeszkadza w wykonywaniu czynności, wiem, bo przetestowałam go osobiście, zapędziłam się w nim nawet do kuchni,zapomniałam,że mam go na ręku, ale do testów użyłam próbnego wzoru który wygląda tak:

Przetestowała go również moja siostra, więc nie jest to tylko moja opinia ;)



Z ulgą kończę ten wpis, nowy komputer działa bez zarzutu, więc spokojnie mogę wracać na blogowe łono, nic się nie zawiesza, zdjęcia ładuj się bez problemu, a to oznacza, że spokojnie mogę spacerować również po Waszych blogach :)
Dziękuję Wam za komentarze pod poprzednim postem i pozdrawiam serdecznie.