Obserwatorzy

wtorek, 31 stycznia 2017

Mam takie zachcianki...

Napatrzeć się nie mogę na cudowne gobeliny 3D które można podziwiać w sieci,a wiecie jak to ze mną jest,...Jak coś mi się spodoba nie mam innego wyjścia i muszę spróbować.
W domu mam sporo włóczek, ramę do tkania zrobioną przez mojego męża wiec nic nie stanęło na przeszkodzie moim zachcianką ;) Zacząć łatwo, gorzej skończyć...


Intensywnie pracuję nad swoim słomianym zapałem, nie odpuszczam i dzięki temu wykończyłam ten mini gobelin mimo nękających mnie wątpliwości...


Jak już go skończyłam to nagle okazało się,że jednak jestem z niego zadowolona wiec zrobiłam kolejny. Tym razem zaczęłam mocno kombinować, mogę tylko się domyślać jak  to robić więc zrobiłam jak zwykle po swojemu :)


To kombinacja tkania, szycia i szydełkowania.




Forma gdzieś po drodze mi uciekła, ale w sumie chyba nie wygląda to najgorzej ;)
Kolejną rzeczą którą zapragnęłam mieć to chodniczek,zaplotłam więc długi warkocz, następnie zwijałam go zeszywając ręcznie :


..aż wyszło takie coś:




Chodniczek powstał ze starej zasłonki, spódniczki i halki, świetny sposób na pozbycie się niechcianych rzeczy.
Tak materializują się moje zachcianki ;)

Pozdrawiam Was serdecznie.




19 komentarzy:

  1. Gobeliny boskie! Oczu nie można oderwać!
    Dywanik też mam w planach ale szkoda mi materiałów... twierdzę, że wszystko jeszcze mi się przyda ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniu, piękne gobeliny i dywanik! I wszystko jak zawsze u Ciebie wykonane z nadzwyczajną dokładnością :)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dawno mnie u Ciebie nie było, (ale mało mnie tez na blogu), zaglądam a tu takie ciekawe nowości . Gobelinki są śliczne, świetnie je wykonałaś, ten drugi mnie zauroczył. To że w górnej części się zwęził to tylko dodało uroku. Sama kiedyś robiłam cos podobnego, nawet krosno gdzieś leży na poddaszu, córka dostała je w prezencie na komunie, ale już nie korzysta. Może mnie kiedyś natchnie i tez coś pokombinuję z resztki nici i włóczek. Pozdrawiam cieplutko i miłego dnia

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu, w prawdzie śledzę Cię na FB i na bieżącow podziwiam co obecnie porabiasz, ale miło tez wpadam do Ciebie pocieszyć oko Twoimi pracami i duszę Twoim humorem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tylko podziwiac zapalu i talentu, gobelinki sa swietne a dywanik.. ktozby powiedzial ze to recykling, Super. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. I miej takich więcej zachcianek! pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  7. Tkania kompletnie nie znam.
    Twoje dwa małe gobelinki są urocze. Drugi robiony technikami róźnymi uwiódł mnie.
    Ciekawe, czy taki dywanik dałoby radę zszyć w owal.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Gobelinki są cudne. Dywanik świetny, też się do jakiegoś przymierzam, póki co składuję stare ciuchy drażniąc męża. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Aniu, Ty to jesteś twórcza!

    OdpowiedzUsuń
  10. Aniu Ty jak zawsze zdolniacha pełną parą ,cudnie gobelinki wyszły a dywanik też nie gorszy.
    Buziaki i pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  11. Gobeliny są świetne i zadziwiasz nimi :) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Super! Ja też ostatnio zrobiłam okrągły dywanik ze starych ubrań, ale bardziej szydełkową techniką :) Pozdrawiam !!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo ładne prace po prostu super!

    OdpowiedzUsuń
  14. Chodniczek, to mój faworyt. gobeliny kojarzą mi się z czasami podstawówki, kiedy na pracach ręcznych tworzylismy gobelinowe obrazy:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Przestrzenne gobeliny są niesamowite - cudnie Ci wyszły. Technika zupełnie mi obca,ale efekt - niesamowity. I gratuluję cierpliwości przy tworzeniu dywanika - świetnie dobralaś kolory.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo lubię rewolwingowe przedmioty. A Twoje zachcianki wyszły naprawdę super:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo ładne te twoje zachcianki Aniu - buziaki ślę Marii

    OdpowiedzUsuń