Zauważyłam, że są mniej popularne od swoich smukłych sióstr,a przecież mają w sobie tyle uroku.
Moja Tilda XXL czyli spóźniona plażowiczka.
Podobno lato jeszcze nie powiedziało ostatniego słowa...ale jesień za pasem...
Druga pannica XXL, tym razem ubrana stosownie do warunków atmosferycznych;)
Bardzo Wam dziękuję za ostatnie komentarze i witam serdecznie nowe osoby w gronie obserwatorów.
Śliczne grubaski ;)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńObie panny urocze.Podziwiam detale:-)
OdpowiedzUsuńFajniutkie.
OdpowiedzUsuńŚwietne Tildy!!! A jakie mają elegancki i dopracowane dodatki ... podziwiam :)
OdpowiedzUsuńOj słodziutkie te XXelki
OdpowiedzUsuńPękne te twoje Tildy :) Ostatnio zatęskniłam za nimi i mam ochotę jakąś wyczarować :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te grubaski i ten celulit :)
OdpowiedzUsuńPlażowiczka jest urocza!
Pozdrawiam i dziękuję za miły komentarz :)
Super plażowiczka jakie nogi ma zgrabne, świetnie Tobie wychodzą takie laleczki dla mnie cudeńka, a druga ubrana, coś na styl strojów filmu tytanic. Piękne te Twoje Panie.
OdpowiedzUsuńObie kobitki fajne :) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńPlażowiczka, jaka zgrabna i ta druga piękna , obie super Ci wyszły!Miłej niedzieli!
OdpowiedzUsuńświetne, jedna i druga, półnaga i ubrana :-)
OdpowiedzUsuńNigdy nie lubiłam lalek i do tej pory nie przepadam, ale jak patrzę na takie tildowe panny - jestem zachwycona. Pięknie wyglądają.
OdpowiedzUsuńJa tez lubie te grubaski :)Są takie podobne do mnie hi hi ;))
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wyszły :)
Jakie świetne :)) a ta plażowiczka jest przecudna :))
OdpowiedzUsuńcudowne te XXLeki :) szczególnie ta w czerwonym ubranku piekna :) i te kwiaty cudny materiał :) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń