Skontrolowałam po raz kolejny posty na blogu i oczywiście odnalazłam kolejne braki...ale tym razem wprawiło mnie to w osłupienie!
Miniony rok nie był dla mnie szczęśliwy, żyłam jak zombie na pół gwizdka, nie spodziewałam się jednak, że aż tak było ze mną źle.
Musimy cofnąć się w czasie do 21 maja 2014 roku kiedy to wygrałam Wyzwanie "Dla mamy - praktycznie z owadem" na Craft Style ..... zostałam Gościnną Projektantką Miesiąca i wtedy właśnie rozpoczęłam swoją przygodę z filcowaniem. Na blogu Craft Style zamieściłam trzy wpisy, ale dlaczego na moim blogu znalazł się tylko jeden po prostu nie potrafię wytłumaczyć.
Muszę powiedzieć, że zawstydził mnie ten fakt... więc pokornie to dzisiaj nadrobię.
Oto czego Wam nie pokazałam:
Etui na nożyczki które uszyłam z grubego filcu:
Filc idealnie nadaje się do takich rzeczy, jestem zachwycona jego plastycznością i trwałością :)
Kolejna praca której nie zmieściłam u siebie to Zwierzak czyli pojemnik na biurko, jak wjedziecie w podlinkowany wyraz zobaczycie szczegóły :)
Skoro już jesteśmy przy zwierzakach to pokażę Wam jeszcze kotka filcowanego na sucho który też gdzieś mi się zagubił i nie doczekał swojego wpisu... to był chyba trzeci kot jakiego filcowałam:
Musicie przyznać, że mam galopującą sklerozę... znacie na to jakieś lekarstwo???
Strach pomyśleć co będzie dalej ;)
Życzę wszystkim miłego i pogodnego wtorku ♥
haha ALE teraz za to możemy oglądać cudeńko...zapominaj czasem wybaczam Ci
OdpowiedzUsuńAniu, kiedy Ty to wszystko robisz? podziel się czasem, piękne prace! miłego tygodnia:)
OdpowiedzUsuńAle cudo! Futerał na nożyczki skradł mi serce! :-)
OdpowiedzUsuńJak zawsze piękne prace.
OdpowiedzUsuńEtui na nożyczki rewelacyjne!! Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńEtui na nożyczki cudne :)
OdpowiedzUsuńCo na skleroze? Zapisywanie w terminarzu moze ;) ?
Pozdrawiam serdecznie :)))
Bardzo ładne etui, filcowy kotek też super :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńRewelacyjne prace :)
OdpowiedzUsuńCudne etiu na nożyce - a ten kotek po prosto bossski
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Świetne prace, a etui jest genialne!
OdpowiedzUsuńZachwycające etui. Zawsze coś pięknego wymyślisz. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo fajne prace, mnie szczególnie spodobało sie etui na nożyczki, bo ja lubię takie praktyczne tworki , poza tym wygąda świetnie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wszystko, wszystko... śliczne.
OdpowiedzUsuńNa "galopującą sklerozę" jedyne lekarstwo........to nie przejmować się tym, bo i w młodym wieku miewają.........no i może krzyżówki rozwiązywać, hehe. Świetne te etui na nożyczki, a zwierzaczki słodkie. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJak ja bym chciała odnajdywać takie śliczne zapomniane moje prace :)
OdpowiedzUsuńJak można z kawałków czesanki wyczarować takiego zwierzaka?!;))Zawsze podziwiałam takie zdolności.
OdpowiedzUsuńEtui na nożyczki to mój faworyt ,bo uwielbiam takie wzory i kolory.
Etui, cudo, po prostu cudo. Filcowane zwierzaki ekstra, nigdy tej techniki nie próbowałam, ale podobają mi się takie stworki, nawet jeśli mogę tylko je oglądać. Na sklerozę lekarstwa ani sposobu nie mam, więc nic Ci nie doradzę.)
OdpowiedzUsuńCałe szczęście, że nadrobiłaś wstawienie tych rzeczy, bo jest co podziwiać :). Etui na nożyczki jest super, pojemnik na biurko przesłodki, a kotek również uroczy i to spojrzenie :).
OdpowiedzUsuńNo i tylko chwalić taką sklerozę ;) Bo pewnie rok temu nie zaglądałam na Twój blog i takie cuda by mnie ominęły :)
OdpowiedzUsuńEtui cudo. Wzór, kolory, dopasowanie - po prostu rewelacja. I ten ufilcowany kotek :) Niesamowity.
Wszystkie twoje prace są śliczne ale to etui na nożyczki najbardziej mnie urzekło :) Pozdrawiam Serdecznie:)
OdpowiedzUsuńŚliczne prace, a kotek jak żywy:) Co prawda nie przepadam za żywymi kotami, ale te "sztuczne" mnie zachwycają :) A skleroza to moje drugie imię od zawsze i niestety można się tylko wspomagać karteczkami i przypomnieniami w telefonie;)
OdpowiedzUsuńJakie cudeńka! Kotek taki milutki i zwierzak przytulaśny, a etui urzekające. Wszystkie te prace bardzo mi się podobają i super, że wrzuciłaś foty.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:))