Obiecałam Wam niespodziankę, dzisiaj dotrzymuję słowa - oto ona czyli Rozdawajka :)
Tak jak w tytule posta do przygarnięcia jest Kotek, dodam,że tym razem nie jest to rzecz szyta, a filcowana na sucho. Ktoś będzie miał okazję naocznie zobaczyć jak faktycznie mi to wychodzi ;)
Pora na prezentację, możecie obejrzeć kotka z każdej strony ;)
...i co? Znajdą się chętni??? Jeśli tak to zapraszam do zabawy która potrwa do końca marca.
Losowanie przewiduje na 1 kwietnia i nie będzie to żarcik ;)
Wystarczy zostawić komentarz pod tym postem w którym zgłosicie chęć udziału w zabawie oraz napiszecie kilka słów dlaczego lubicie koty i czy je posiadacie.
Będzie mi miło jeśli nowe osoby zostaną obserwatorami mojego bloga, ale nic na siłę.
Oczywiście proszę o rozesłanie banerka,możecie go umieszczać na swoich blogach lub profilach FB :)
Kotek otrzymuje nr 10/52 w Projekcie 52, myślę,że trafiłam w dziesiątkę z tym drobnym upominkiem :)
Czekam na Wasze zgłoszenia ♥
Miłego dnia moi mili :)
Aaaaa! Kotek jest uroczy, chcę :)
OdpowiedzUsuńU mnie kotów wprawdzie dostatek (obecnie jeden domowy i dwa półdzikie dachowce, pomieszkujące w kotłowni przy piecu), ale i tego chętnie przyjmiemy, bo Kruszwica blisko i koty trzeba lubić i mieć :)
zapisuję się bo kociak prześliczny ujął mnie tym swoim siedzeniem w kapelusiku, koszyku, jest rewelacyjny a kotka nie posiadam, ale podobają mi się
OdpowiedzUsuńKociara ustawia się w kolejce :) Koty kocham i oczywiście mam :)
OdpowiedzUsuńmożna o nich poczytać TU: http://mebelkidanielki.blogspot.com/2015/02/dzien-kota.html
zaraz wstawię banerek
Pozdrawiam
Aniu odkąd pamiętam u mnie zawsze był kiciuś i to nie jeden ;) Obecnie mamy kocurka takiej maści jak Twój wyżej, ale kokardki nie ma ;) Mruczek i leniuszek z niego nieziemski ;), a i z naszą suczką Luną jest w dobrych relacjach. Ma charakterek i jest z niego wielki pieszczoch, a my po prostu rozpieszczamy i kotki ... i pieski. Jak chwilowo nie mieliśmy żadnego zwierzaka, to było tak dziwnie pusto...
OdpowiedzUsuńJeśli mogę, to z przyjemnością ustawię się w kolejeczce - oj długa ona będzie ;)
Pozdrawiam cieplutko :) Kasia
Chcę tego kota! Pragnę go :)
OdpowiedzUsuńKoty wielbię. Mam trzy a właściwie to one mają mnie i ja im tylko służę. Są mądre, niezależne, nieprzekupne. Są barometrami ludzkich emocji. Uwielbiam koty.
No nie, ja kociara, córa kociara to muszę się ustawić w kolejce, cudny jest i te oczka! Kiedyś nie lubiłam kotów i nie wyobrażałam sobie, że będę mieć kiedyś jakiegoś, tylko psy! Ale jak Julka przygarnęła Fionę, już dorosłego kota, opuszczonego i takiego wystraszonego, to chyba było najlepsze co mogło nam się przytrafić, inaczej nie zdecydowałabym się na kota! Mamy najwspanialszego kota na świecie:))) oczywiście dla nas:))
OdpowiedzUsuńzgłaszam się i jak do zabawy o kota... jak wiekszość szyjących mam ogromną słabość do tyc mruczących czworonogów, niestety sama takowego nie posiadam, nad czym bardzo ubolwem, ale za to w pracy mam aż 4 szalone czarno-białe koty pod opieką ... uwielbiam kocie mruczenie i choc ten tu oto maleńki jegomość zapewne mi nie pomruczy do ucha to jego obecnośc w moim domu byłaby taką namiastką prawdziwego kociego przyjaciela...
OdpowiedzUsuńKoty uwielbiam za ich niezależność i dumę. Czy posiadam kota? to raczej one mnie:) Po podwórku biega ich ok 16, zlatują się przybłędy wyrzucone do pobliskiego lasu,od sąsiadów przychodzą w towarzystwo do moich albo zwyczajnie wyjeść z misek. Takich prawidłowo moich mam 3, cała reszta jest sezonowa, przychodzą i odchodzą kiedy chcą. Karmię moje 3, a żywi się cała wieś:)) Także w mojej gromadce znajdzie się miejsce także, dla tego filcowego słodziaka, chętnie przygarnę.
OdpowiedzUsuńcudne kocisko!
OdpowiedzUsuńzawsze chciałam miec takiego szarego a trafił się rudzielec
to moze tu sie uda ;-D
chętnie adoptuję
Starsze panie zwykle maja kota. Ja też mam kota na punkcie rękodzieła. A teraz mam kota na punkcie tego kotka.
OdpowiedzUsuńKoteczek jest przeuroczy chętnie go przygarnę :)
OdpowiedzUsuńKot mimo że indywidualista sam się nie nakarmi, nie posprząta po sobie, a ostatnimi laty bywało, ze nasz dom zamknięty byl na głucho często dłużej niż tydzień , prawie dwa. Widzisz w tych warunkach nie powinien mieszkać żaden zwierzak. Teraz oboje ze Ślubnym zastanawiamy się nad przyjęciem pod dach kotka. Może ten byłby pierwszym ? O, przepraszam mam już jednego ze szkła;-)
OdpowiedzUsuńOczywiście jestem kociarą:) a za co je uwielbiam? Chyba za ich naturę, po prostu...Mamy w tej chwili Szreka a w gości przychodzi do nas malutka, śliczna kociczka:) poje i idzie dalej...pisałam o niej na swoim blogu.
OdpowiedzUsuńA Twój kocurek jest prześliczny i nawet nieco podobny do mojego Szreka:)
Pewnie mi się nie poszczęści ale przystanę w tej kolejeczce:)
Piękny kotek. Przygarnęłabym takiego słodziaka z miłą chęcią! A dlaczego...a po co... a czemu? Koty uwielbiam. Trudno mi odpowiedzieć w paru słowach, za co. Może dlatego, że psów zawsze się bałam, a koty wydawały mi się takie przyjazne i słodkie. Czas to nieco zweryfikował, przekonałam się oczywiście, że koty bywają także kapryśne i dzikie, a psy przyjazne..jednak ciągle w sercu mam sympatię i uwielbienie dla kotów. Bo są miłe, są puszyste, pięknie mruczą, ocierają się o nogi, grzeją kolana i okazują miłość. Ludzie mawiają, że koty chodzą własnymi ścieżkami, że psy to prawdziwi przyjaciele człowieka.. Nie generalizowałabym! Koty okazują dużo ciepła i przywiązania, zresztą sama na pewno to wiesz, bo masz dużo kotów. Ilekroć widzę zdjęcia kotków, także Twoich, Aniu, jestem oczarowana i marzę o jednym, aby takiego futrzaka chociaż pogłaskać. Niestety nie mam kota i mieć nie będę... mam dwa chomiki, a w domu narzeczonego królują dwa yorki. Szkoda, zawsze mi tęskno, gdy widzę kota. Zawsze zatrzymuję się, gdy zobaczę miauczącego słodziaka i staram się go pogłaskać. Poza tym, Czarownica musi mieć kota, prawda? Chociaż w głowie :) Jednego mam na szyi w formie tatuażu....
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńuwielbiam koty, od kiedy pamiętam zawsze miałam jakiegoś. Dla mnie najładniejszy kot, to szarobury dachowiec. Takiego mam. Wyczekany, wyszukany. Zobaczyłam go na ulicy, był taki malutki. Złapałam, chociaż łatwo nie było, i już nie oddałam :) Właścicielka chętnie się go pozbyła bo miała jeszcze kilka. Teraz ma 5 lat i jest oczywiście najukochańszą kotką na ziemi.
OdpowiedzUsuńTwojego chętnie przygarnę jeśli szczęście mi dopisze :)
banerek na http://alagaj.blogspot.com/p/candy-biore-udzia.html
Oj jaki piękny. Z miłą chęcią dołączam do zabawy. Koty lubię za całokształt a ile ich mam - 3 i mnóstwo innych, które przychodzą do naszej miski :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Cudowny kociak ustawiam się w kolejce. Banerek u mnie: http://udzastii.blogspot.com/.
OdpowiedzUsuńKociaki były wokół mnie od dziecka. Zawsze z rodzeństwem biegaliśmy z nimi i bawiliśmy się. Po wyprowadzeniu się z domu do Warszawy walczyłam 4 lata żeby móc mieć kociaka w mieszkaniu :) W końcu przyszedł do mnie sam- taka mała przybłęda i został. Łobuz jest ale ile radości sprawia... ;) KOCHAM KOTY! :) Jeśli chcesz poznać historię pojawienia się małego Bruna to zapraszam na mój blog ;)
dziękuję na zaproszenie ;) i oczywiście zapisuję się - kotek jest przeuroczy! Nie mam żywego, gdyż pies się rozgościł u nas ale nadrabiamy zabawkami ;). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa staje w kolejce :) Kotka niestety nie mam bo moj piesek ich bardzo nie lubi ale z takim pewnie sie zaprzyjazni :)
OdpowiedzUsuńCudny kociak <3
OdpowiedzUsuńTrafiłam tu po niejakiej Basi i jak zobaczyłam tego kotka, to już, na ślepo spełniam wszystkie warunki. Kocham koty, a ten jest przecudowny.:)) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńNo i się pośpieszyłam i nie spełniłam jednego warunku.:) Posiadam kota Tygrysa, choć może słuszniej byłoby napisać, że mamy się wzajemnie. Zawsze bardziej wolałam koty niż psy, a uwielbiam je za urodę, elegancję, tajemniczość i nienachalność. Naszego za miłość, jaką nam okazuje, łagodność i radość, jaką nam sprawia na każdym kroku.:)
UsuńI ja chętnie stanę w kolejkę po Twojego kotka bo jest cudny. Ja w domu akurat ma pieska, nie kotka. Kotki uwielbiam malutkie, są przesłodkie i bardzo mnie rozczulają :)
OdpowiedzUsuńKocham koty i z chęcią przygarnęłabym Twojego, dlatego zgłaszam się do zabawy :)
OdpowiedzUsuńBanerek powiesiłam u siebie na blogu:
http://annawojnar.blogspot.com/
Aniu kociak jest boski, a te oczy...
OdpowiedzUsuńkoty uwielbiam za to że chodzą swoimi ścieżkami, mam kociaki ale takie łaciate dachowce ;-). Jako czarownica ze świętokrzyskiego muszę kiedyś nabyć czarnego jak węgiel kociaka ;-).
Piękny ten Twój kociak! :) Też kiedyś miałam podobnego, jasnoszarego tygryska z ciemnymi pręgami... :( Dlatego z wielką chęcią adoptuję od Ciebie tego mruczusia!
OdpowiedzUsuńPodlinkowany baner na sutasz-agi.blogspot.com
Pozdrawiam serdecznie!
Ja nie lubię kotów, ja je kocham :) Bo jak tu nie kochać takich milusińskich, puchatych stworzonek ? Od kiedy tylko pamiętam w moim domu musiał być kot. Teraz jestem posiadaczką śnieżnobiałego kocurka o imieniu Jerry :) Nie wyobrażam sobie mojego domu bez kota, bez jego mruczenia.
OdpowiedzUsuńBanerek na moim blogu: http://poradydlakazdejkobiety.blogspot.com/
Pozdrawiam :)
On jest taki słodki,że z wielką ochotą bym go przygarnęła, a już moje córeczki to na 200%!!! Jak widzą kotka to aż piszczą z radości :)
OdpowiedzUsuńbanerek na www.gosia-tocolubie.blogspot.com
Sliczny ten kocurek i tak naprawde to ja mam identycznego szaraka i nazywa sie trese po polsku trzynastka. Trese ma tez siostrzyczke blancita-bialaska. Wiec ustawiam sie w kolejce po kocurka.
OdpowiedzUsuńKotek jest przecudowny :) Ja mam dwie kotki, takie właśnie kochane dachowce buraski :) Misia przybłąkała się będąc już w ciąży i jednego kotka ( okazało się że kotkę ) z miotu zostawiłam dla nas. Teraz obie są już niemłode, ale nadal skore do zabawy :)
OdpowiedzUsuńBanerek wisi na blogu http://wieczorne-dlubanie.blogspot.com/
Pozdrawiam serdecznie :)
Kotuś jest uroczy więc i ja staję w kolejce :) Nie mam kota, ale mam psa :) co nie oznacza, że kotów nie lubię - jest odwrotnie, kocham wszystkie zwierzęta, szczególnie psy i koty. Uwielbiam je za ich ciepło i zrozumienie dla człowieka. Banerek zawiesiłam u siebie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCo prawda kotka nie posiadamy,bo mamusia na sierść uczulenie ma.
OdpowiedzUsuńLecz takiego pluszowego chętnie przygarniemy i się zaopiekujemy :)
Nie mogę mieć kota, bo jestem uczulona na sierść, więc ucieszę się, jeśli zastąpi mi go ten. Obecnie nie mam żadnego zwierzęcia w domu, ale przekonuję mamę do kameleona jemeńskiego, a konkretnie do jego pokarmu (reszta jej nie przeszkadza) :P.
OdpowiedzUsuńBanner umieściłam ns blogu http://sowiagaleria.blogspot.com
Ja również chętnie przygarnęłabym takiego kotka. Osobiście kotów nie lubię, mamy jednego na podwórku, ale moje dzieci je uwielbiają :)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przygarnę kotka- a raczej mój 2,5 letni Synuś bo bardzo ale bardzo chcę mieć kotka:) bardzo by się ucieszył;)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przygarnę kotka- a raczej mój 2,5 letni Synuś bo bardzo ale bardzo chcę mieć kotka:) bardzo by się ucieszył;)
OdpowiedzUsuńha..ha.. banerek wisi u mnie już dawno, a komentarz wcięło czy cuś...
OdpowiedzUsuńpewnie, że chcę kotka!! zawsze chciałam, moim marzeniem jest Norweski Leśny, ale póki co moja 70 kg sunia skutecznie to uniemożliwia ....
więc może tego....?? ... plisss.....
;-) pozdrawiam cieplutko :)
Z przyjemnością i ja spróbuję szczęścia :) Ale nie dla siebie a dla mojej szwagierki. Ma wielkiego kota na punkcie kotów :) Aż cztery spacerują po domu :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńW ostatniej chwili spróbuję szczęścia... Kotek jest cudny, my niestety kotka nie mamy w domu gdyż syn jest alergikiem, ale uwielbia koty, psy i w ogóle zwierzątka...więc na takiego filcusia na pewno miałby ochotę i chętnie byśmy przygarnęli... banerek na http://wiolinowo.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńOczywiście jedno spojrzenie na to filcowe, kocie cudo wystarczy żeby zgłosić chęć adoptowania go;))) Jeśli ten kotek trafi do mojego domku podaruję go mojej chrześniaczce Agatce żeby zaszczepić w niej miłość do zwierząt a szczególnie do kotków. Jestem szczęśliwą opiekunką kotki rasy maine coon - Oluni oraz żywicielem połowy kotów z mojej ulicy;))) Pozdrawiam Agnieszka
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem, iż kocięta jako zwierzaki są całkiem przyjazne. Tym bardziej, że ja także mam u siebie fajnego kotka. Strasznie podoba mi się to co przedstawiono w http://mojpsiak.pl/jak-nazwac-kota/ i jestem zdania, faktycznie tak jest często. Tym bardziej, że kotki są całkiem popularnym zwierzakiem domowym.
OdpowiedzUsuń