Obserwatorzy

czwartek, 22 listopada 2012

Duży kaliber?

Wiecie, że szycie narzut nie jest moją mocną stroną?
Na pewno wiecie, bo za każdym razem tak lamentuje, ale szyje...i sama już nie wiem czy 2 x 2,5m to wielka narzuta czy to normalny rozmiar, mniejsza o to skoro mieści mi się pod maszyną:)
Przy tej narzucie był jeszcze drobny haczyk, zarówno prawa strona:



tak i lewa miała nadawać się do użytku:


To był wielki stres i szamotanie się ze szmatkami, do tego wszystkiego już tradycyjnie maszyna miała focha.
Pomału - pomyślałam- nie daj się zwariować i mimo, że nie wyszło idealnie, bo pikowanie to dla mnie wciąż tajemnica nieodgadniona, wyłoniła się  całkiem sympatyczna narzuta:)
Kwiatki odszyłam na maszynie, a potem była mniej ulubiona część programu, czyli szycie ręczne:



I jeszcze jedna fotka:)


Dodam jeszcze, że narzuta ma pasować do poduszek które już znacie, ale wrzucam fotkę dla porównania.


Marzy mi się, żeby móc pikować lotem trzmiela, niestety na razie pozostanie to w sferze moich marzeń, zmiana sprzętu szyjącego jest przy tym konieczna, a to...no wiecie...

Serdecznie witam moich nowych obserwatorów, a komentującym bardzo, bardzo dziękuję za pozostawione dobre słowo, a przy okazji serdecznie Was zapraszam na świeżutki blog Miły Drobiazg zajrzycie tam koniecznie:)
Miłego dnia wszystkim życzę.

14 komentarzy:

  1. Narzuta jest piękna z obu stron!
    A z poduszkami komponuje się świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny komplecik! A ja zawsze wzdycham, do takich pracochłonnych i pięknych narzut :)) Podusie po prostu urocze :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. ja mialam podejscie do patchworka.... poduszka lezy nieskonczona... narzuta wydaje mi sie oooogromna!!!! i jest na prawde swietna!
    serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. jestem pełna podziwu, na forum pochwalę i tutaj też PRZEPIĘKNA moje kolory uwielbiane i taka duża, ja niestety do lotu trzmiela tez potrzebuję zmiany maszyny no ale marzenia przecież są do spełnienia;)))))

    OdpowiedzUsuń
  5. jest piękna! myślę Że już nabrałaś dużej wprawy w szyciu narzut! pikowanie jest bardzo dobre, takie idealne bez żadnych naciągów i marszczeń to tylko do osiągnięcia na maszynie pikującej z dużym ramieniem i nawijaniem na wałki, tak więc u Ciebie rewelacja! mi też lot trzmiela nie wychodzi wciąż i jakoś nie umiem się wtedy dogadać z maszyną więc postawiłam na proste pikowania :) pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam!Piekna robota...ja tez sie przymierzam do szycia narzut ale chyba mam za slaba maszyne i malo miejsca by ja dobrze pikowac wiec trzymam sie na razie malych takich 80 cm na 120cm ...pozdrawiam i zycze owocnych prac.

    OdpowiedzUsuń
  7. Narzuta śliczna,kolorki moje ulubione,ogrom pracy w to włożyłaś, Podziwiam i gratuluję !!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Powiem tylko tak : podziwiam Cię Aniu :)
    Wyobrażam sobie ile włożyłaś w to pracy,a wykonanie super :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jaka piekna narzuta, mogę tylko podziwiać .

    OdpowiedzUsuń
  10. Nazuta wyszla Ci suuper :)ojj napracowalas sie i to niezle :) ale Ci sie udalo i dobrnelas do konca szycia :) Sliczne prace u Ciebie mozna znalezc ojj Baaardzo mi milo :) i zostane u Ciebie na dluuzej :) Pozdrawiam jak i zapraszam do mnie,oczywiscie jak bedziesz miala odrobinke checi :) Milego wieczorka zycze :) Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  11. Podziwiam za szycie takiego olbrzyma :)
    Narzuta wyszła rewelacyjnie:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Narzuta piękna, ale bardziej mi się jednak strona kwiatkowa podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Narzuta piękna, zdaję sobie sprawę ile to kosztuje trudu. Ale warto. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Chylę czoła Aniu...prawdziwa już z Ciebie specjalistka od narzut! Piękny ten komplet!Pozdrawiam serdecznie:)!

    OdpowiedzUsuń