Poproszono mnie o uszycie pary staruszków, niektórzy zapewne pamiętają poprzednich, tych którzy ich nie widzieli zapraszam na "Skutki awarii" :)
Do tematu powróciłam bardzo chętnie, ale.... pojawiło się pytanie: jak to się szyło???
Zawsze mam problem z ponownym uszyciem takich rzeczy, szyję coś spontanicznie, bez robienia szablonów i takie są tego skutki ;) Pomalutku przypomniałam sobie w końcu jak to było, od razu zaznaczam, że figurki wykonałam z polaru, przy poprzednich wiele osób sądziło, że są filcowane ;)
Pierwsza pojawiła się babunia, od razu proszę osoby szydełkujące o wielką wyrozumiałość...potrzebowałam coś pomarańczowego,najlepiej z włóczki..o losie,w domu znów wszystko wywrócone do góry nogami i nic...ale znalazłam motek z taka wełną z której kiedyś powstawały poduszki i kapcie,nie pamiętam nazwy... znalazło się też szydełko i coś skleciłam, bo inaczej tego nazwać nie można ;)
Zaczniemy od zdjęcia w plenerze:
W koszyczku coś do robótkowania :)
Nie wiem czy mi się tylko wydaje, czy jednak lepiej wypada prezentacja na białym tle:
Czas na dzidziusia, z nim miałam jeszcze większy problem, ponieważ jest robiony na stelażu z drutu...drobnymi kroczkami, z poprawkami w końcu i on ujrzał światło dzienne :)
W związku z tym, że babcia ma swój koszyczek, to i dziadkowi chciałam coś dodać...i tu pozwoliłam sobie na drobny eksperyment i wydrukowałam dziadkowi gazetę. Dziadzio jest też odpowiednio przygarbiony ;)
Jeszcze fotka do albumu rodzinnego :)
W pierwotnej wersji były to igielniki, okazało się, że mogą być to doskonałe prezenty np. na rocznicę ślubu,
tak życie samo weryfikuje pewne sprawy :)
Staruszków zgłaszam do zabawy "Blogowe podróże" - Amatorskiej Sztuki Szkatuły
oraz do zabawy u Diany Linkowe Party 3
Pozdrawiam serdecznie ♥
Mistrzowskie dzieło, bardzo sympatyczna para:) Wszystko dopracowane w najmniejszym szczególe, Twoja praca budzi mój podziw. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAniu,widziałam już częściowo...dziadkowie rewelacyjni! :)
OdpowiedzUsuńCzaderska para :) Super ! Uszyć tak, żeby wyglądali na dziadków, ale jednocześnie nie straszyli tylko rozczulali. Wspaniale !
OdpowiedzUsuńwow! Ale tego dziadka to kojarzę... podobny do jednego staruszka z Muppet Show ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cudowna para staruszków! Zdjęcie w bzie zachwyca
OdpowiedzUsuńWIELKIE BRAWA !
Dziadkowie są kapitalni i przesympatyczni! Pięknie ich odszyłaś :)
OdpowiedzUsuńChylę czoła - oboje są tak piękni, że brak mi słów...:))
OdpowiedzUsuńHa! Są przecudowni! :D Idealne uszycie staruszków jakie można sobie wymarzyć, coś pięknego :). Babcia to taka dama, zresztą dziadek nie gorzej się trzyma :).
OdpowiedzUsuńŚwietna parka! No patrzę, patrzę i napatrzeć się nie mogę :) Naprawdę fantastyczny prezent na rocznicę ślubu! :)))
OdpowiedzUsuńZ polaru? Myślałam, że to filc i podziwiałam Twoją pracę, a z polaru to chyba dużo trudniej, więc jestem pod jeszcze większym wrażeniem ;-) przesympatyczna para. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńRewelacja, wyglądają jak żywi :) Gratuluję talentu :)
OdpowiedzUsuńŚwietna para! Mistrzowskie wykonanie, każdy detal dopracowany - tylko podziwiać:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziadkowie są świetni,babunia urocza,dziadziuś nawet brzuszek ma.super!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, Twoje laleczki są fenomenalne :)
OdpowiedzUsuńCudna parka staruszków ,a dziadek przypomina jednego z tych w Muppet Show,chyba to pamiętasz Aniu ?
OdpowiedzUsuńPOzdrawiam i buziaki zostawiam :)
Aniu, stworzyłaś świetną parkę :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKocham normalnie tą parę :))
OdpowiedzUsuńBardzo słodka i rozczulająca para. Ja niestety nie mam cierpliwości do produkowania tak drobnych elementów, tym bardziej podziwiam :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjni staruszkowie, usta same wyginają się w uśmiech na ich widok. Miłego weekendu :)
OdpowiedzUsuńAle fajne tetryki! No nie mogę :D
OdpowiedzUsuńObejrzałam skutki awarii, genialne, jakby się tak wszystkie awarie kończyły, świat byłby znacznie lepszym miejscem do życia :)
OdpowiedzUsuńFantastyczni staruszkowie! Jak dla mnie to (wcale nie małe!) arcydzieło!
OdpowiedzUsuńWspaniała parka. Wniosek: niech żyją awarie, bo wtedy powstają najbombowsze cudeńka.)
OdpowiedzUsuńANIU - ja pomilczę, bo cokolwiek nie napiszę będzie zbyt płytkie i nie odda tego co czuję. Jesteś mistrzynią!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńGenialna parka!
OdpowiedzUsuńMistrzostwo. Nie mogę się nadziwić. Nadzwyczajnie piękne :)
OdpowiedzUsuńCuuuuuuuuuudowne, takich to i ja bym nie uszyła. Podziwiam i [pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiech żyją AWARIE oraz ich NAPRAWCY ;) wyszła super parka ... ale nie wiem czy miała bym odwagę dać ją np. na rocznicę ślubu.
OdpowiedzUsuńNawet nie wiem jak coś takiego można stworzyć ale Twoja parka jest arcydziełem :) Niesamowita :) Pozdrawiam Serdecznie :)
OdpowiedzUsuńNormalnie petarda! :-). Wspaniała parka :-)
OdpowiedzUsuńsą przesłodcy
OdpowiedzUsuńtak to ten nieśmiertelny staruszek z Mappetów (ileż on już musi mieć lat??), ale muszę napisać, że fotograf na Komunii mojej córki sfotografował go jako żywego człowieka, jak oglądałam fotki to mało z krzesła nie spadłam... chyba wrzucę to na swojego bloga... :)
OdpowiedzUsuńzdjęcia plenerowe staruszków są urocze :)
jak poczytałam o gazecie to mnie zastanowił brak okularów na dziadkowym nosie, ale widać dziadek na sokoli wzrok, ewentualnie schowane okulary w etui...
Ależ tu ślicznych rzeczy można się naoglądać :-)
OdpowiedzUsuńTak wędrując sobie od ostatnich wpisów dotarłam do staruszków. Pieknie dopracowane laleczki i aż zimno mi się zrobiło, że zaplanowałaś je na igielniki. To przygarbienie jest takie niesamowicie realistyczne.
OdpowiedzUsuńWłóczka stylonowa. Tak u mnie w domu ją nazywano.
Genialne;) Aż miło popatrzeć;)
OdpowiedzUsuńPo prostu boskie te staruszkowie! A jeszcze to co babcia ma w koszyku to już w ogóle mnie rozczuliło :-))))
OdpowiedzUsuńPrzesłodka parka :)
OdpowiedzUsuńNo szczęka mi opadła... próbuje ją zebrać....
OdpowiedzUsuńAle cudna parka!!!
Jestem zachwycona! A cóż za dbałość o szczegóły - choćby ta gazeta czy broszka babci! Gratuluję pomysłu i wykonania!
OdpowiedzUsuńKapitalne :)
OdpowiedzUsuńKapitalne :)
OdpowiedzUsuń