Obserwatorzy

sobota, 17 marca 2012

Poduszki i podkładki.

Dzisiaj będzie krótko, poduszki uszyte i póki co cieszą moje oczy. Wyszły bardzo fajnie, pikowanie materiału było bardzo proste, wyszło w miarę dobrze więc jestem zadowolona:)





Jak już wcześniej wspominałam w planach miałam podkładki, one również są gotowe, pikowanie ograniczyłam do minimum.




Mam dla Was jeszcze jedno zdjęcie, mojego kochanego kota, który w nocy świeci oczami jak żaden inny;)



I to wszystko na dziś, zmykam na dwór, w taką pogodę grzech siedzieć w domu, a Wam życzę miłego dnia:)

12 komentarzy:

  1. śliczne poduszki i podkładki, ładny materiał z motywem kwiatowym.
    faktycznie kot niesamowite ma ślepia a dzisiaj szkoda w domu siedzieć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Już wcześniej stwierdziłam, że będą piękne i miałam rację!A Twój kotek wygląda jakby mu się świeciły kilku watowe żarówki!:):)

    OdpowiedzUsuń
  3. Poduszki i podkładki bardzo fajne! Rzeczywiście pogoda świetna i szkoda jej zmarnować :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli to takie brązy jak na moim kompie to śliczne- i ten motyw kwiatowy. A kotek energooszczędny?
    zapraszam do mnie na Candy

    OdpowiedzUsuń
  5. super komplet! ale zdjęcie kota świetne, jakbym go spotkała na swojej drodze to uciekałabym gdzie pieprz rośnie:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Poduszki i podkładki są rewelacyjne :) Kwiaty na nich wyglądają jak malowane - cudowności :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Kot ma chyba laser w oczach :))
    Podkładki i poduszki przepiękne !Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  8. To teraz to już tylko zastawa i five o'clock u Elżbiety to pikuś ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne i poduszki i podkładki :) Pikowania takie równe Ci wyszły :) Ja myślałam ,że już taki był materiał :)
    Kot to jakiś wyjątkowy,jak jest ciemno to nie trzeba latarki :):):)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne podusie i podkładki,materiał sam w sobie cudny.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wprawdzie brązy, to nie moja bajka, ale te kwiaty mają niezaprzeczalny urok :)Pikowanie równiutkie jak od linijki, aż zadroszczę takiej precyzji :)

    OdpowiedzUsuń