Witajcie :)
Nie wiem jak u Was, ale u mnie deszcz za oknami, jest jednak ciepło i mimo wszystko jest całkiem przyjemnie. Zrobiło się jednak jakoś jesiennie, dziwna ta nasza wiosna.
Dzisiaj pokażę Wam kolejne portrety, powstaje ich całkiem sporo, nawet jak na moje możliwości.
A pomysły na jakie ludzie wpadają jak zawsze mnie zaskakują ;)
Portret ślubny w stylu lat siedemdziesiątych, wtedy ta para powiedziała sobie "Tak".
Kto z Was pamięta tamte lata?
Tu kolejna para z pasjami :)
A tu portret które szczerze mnie rozbawił ;) Nie, nie pobrudziłam go, dziadzio jest stolarzem i trociny na sweterku były obowiązkowe :) Babcia pielęgniarka, ale to chyba widać z daleka ;)
Ten portret wprawił mnie w osłupienie... miała być tokarka, no i jest ;)
A to jeden z moich ulubionych portretów:
Kolejny portret ślubny :)
I jeszcze starsza para.. tu problemem była pasja babci... rower ;)
Pozostałam przy kierownicy ;)
Na zakończenie portret rodzeństwa, bardzo sympatyczne dzieciaczki ♥
Jak widzicie mam nad czym myśleć, więc bardzo często wyłączam się z życia internetowego.
Po za szyciem i internetem jest jeszcze życie w realu, a i tam jakoś trzeba wypełniać swoje obowiązki ;) Pozdrawiam kochani i życzę Wam udanego wtorku ♥
Obserwatorzy
wtorek, 28 maja 2019
środa, 22 maja 2019
Kolejna babcia i nie tylko.
Od czasu do czasu mam okazje uszyć starszą panią przy pracy, jak tak na nią patrzę to widzę siebie za kilka lat ;) Czas szybko płynie.. ani się człowiek nie obejrzy, a stanie się to faktem.
Sama maszyna jest tej wielkości, trzymam ją na dłoni. Pod igłą patchwork confetti, pocięłam jedną z moich prac ;)
Jak zawsze odrobina zabawy lalkami, babcia uczy wnuczkę :)
Uszyłam tez coś innego, jest maszyna...
...i jest sowa ;)
Sowa jest bardzo pracowita, podobnie jak starsza pani :)
Wersja dla dziewczynki więc jest bardzo różowo.
Musze przyznać, że ludzie wciąż zaskakują mnie swoimi pomysłami, na razie daję rade, by je realizować i to cieszy :)
Miłego dnia ♥
Sama maszyna jest tej wielkości, trzymam ją na dłoni. Pod igłą patchwork confetti, pocięłam jedną z moich prac ;)
Jak zawsze odrobina zabawy lalkami, babcia uczy wnuczkę :)
Uszyłam tez coś innego, jest maszyna...
...i jest sowa ;)
Sowa jest bardzo pracowita, podobnie jak starsza pani :)
Wersja dla dziewczynki więc jest bardzo różowo.
Musze przyznać, że ludzie wciąż zaskakują mnie swoimi pomysłami, na razie daję rade, by je realizować i to cieszy :)
Miłego dnia ♥
środa, 15 maja 2019
Pogodnie.
Mam ogromną słabość do patchworku confetti.. uwielbiam tę technikę.
Z czeluści archiwum wytargałam obraz uszyty w ramach wymianki na facebookowej grupie.
Musiał to być oczywiście krajobraz, bo mam na tym punkcie totalnego bzika ;)
Chmurki na niebie namalowałam farbą do tkanin.
W miarę jak przybywało elementów, czułam co raz większą ekscytacje.
Nie lubię planować tego co będę szyć, w głowie mam jakiś zarys, a potem .. po prostu szyję.
W sumie to nie wiem dlaczego nadałam taki kształt temu obrazkowi... bo taką miałam fantazję?
Po skończeniu długo się w niego wpatrywałam, miałam wątpliwości czy będzie udanym prezentem, ale niepotrzebnie się martwiłam. Obrazek najwyraźniej się spodobał, a tak prezentuje się u właścicielki :)
.. miła odskocznia dla oczu, gdy za oknem panuje szarobura pogoda...
sobota, 11 maja 2019
Żywiołowe szycie.
Było tak... szyłam któryś z kolei portret, coś jednak nie dawało mi spokoju.
Nerwowo kręciłam się na krześle, aż w końcu gdy skończyłam portret, dałam nura w moje szmatki ;)
W głowie krążył pomysł bliżej nieokreślony, jednak gdy usiadłam do maszyny już wszystko wiedziałam.
Coś nie dużego, co można potraktować jak podkładkę pod stopkę.
To jest mój żywioł :)
W sumie może też być obrazkiem :
Taka odskocznia od czasu do czasu jest potrzebna, można się wyszaleć i stworzyć coś całkiem fajnego. Co myślicie o takim szyciu?
Nerwowo kręciłam się na krześle, aż w końcu gdy skończyłam portret, dałam nura w moje szmatki ;)
W głowie krążył pomysł bliżej nieokreślony, jednak gdy usiadłam do maszyny już wszystko wiedziałam.
Coś nie dużego, co można potraktować jak podkładkę pod stopkę.
To jest mój żywioł :)
W sumie może też być obrazkiem :
Taka odskocznia od czasu do czasu jest potrzebna, można się wyszaleć i stworzyć coś całkiem fajnego. Co myślicie o takim szyciu?
sobota, 4 maja 2019
Mata dla dziewczynki.
Pokazywałam Wam kiedyś matę "Łąkę" dla chłopca, czas więc pokazać matę dla dziewczynki.
Kolory mówią same za siebie ;)
Zobaczmy z bliska kto tu mieszka :) Księżyc i gwiazdka mocowane są na rzepach. Postaci dziewczynki i kota można wziąć do ręki i powędrować z nimi po macie.
Tutaj domek za dnia, jak Wam się podoba takie słoneczko?
Dalej mieszka krecik :
Są też kolorowe motylki :)
W liściach zagrzebał się jeżyk:
W kwiatach buszują pszczółki :)
Jest też Pan Muchomor którego odwiedził ślimak ;)
... i jeszcze jeden kwiatek:
Jak Wam się podoba taka mata?
Kolory mówią same za siebie ;)
Zobaczmy z bliska kto tu mieszka :) Księżyc i gwiazdka mocowane są na rzepach. Postaci dziewczynki i kota można wziąć do ręki i powędrować z nimi po macie.
Tutaj domek za dnia, jak Wam się podoba takie słoneczko?
Dalej mieszka krecik :
Są też kolorowe motylki :)
W liściach zagrzebał się jeżyk:
W kwiatach buszują pszczółki :)
Jest też Pan Muchomor którego odwiedził ślimak ;)
... i jeszcze jeden kwiatek:
Jak Wam się podoba taka mata?
***
Dziękuje, ze mnie odwiedzacie i zostawiacie miłe słowa, pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkim miłego dnia.
środa, 1 maja 2019
Smaki dzieciństwa.
Pamiętacie smaki z dzieciństwa?
Jest kilka takich które zapadły mi głęboko w pamięć... smak i zapach cukrowej waty.
Taki smak łączy pokolenia, snuje nić porozumienia.
Oto kolejna przygoda staruszków :)
Jest kilka takich które zapadły mi głęboko w pamięć... smak i zapach cukrowej waty.
Taki smak łączy pokolenia, snuje nić porozumienia.
Oto kolejna przygoda staruszków :)
****
Jak dziadek zobaczy co mam, od razu włączy mi się łasuch ;)
Czy ta wata jest dla mnie? Czy przypominasz mi nasze pierwsze spotkanie... wydaje się jakby to było wczoraj...
Pamiętam te rude warkocze... pierwszy raz zobaczyłem je gdy kupowałaś cukrową watę... i tę czerwoną sukienkę. Byłaś i jesteś najpiękniejszą dziewczyną na świecie.
Ale co to? Kto do nas biegnie?
Moja ukochana wnusia, teraz wiem dla kogo ta wata :)
Jesteś taka podobna do babci...
Chodź do nas babciu ♥
A teraz opowiedzcie mi raz jeszcze jak się poznaliście, uwielbiam słuchać tej opowieści :)
Tak... ja również uwielbiałam słuchać wspomnień, opowiadanych np. przez babcię i ciocię mojego męża.
Teraz mogę je sobie przypomnieć i przekazać dalej... a Wy dzielicie się swoimi wspomnieniami z młodszym pokoleniem?
Subskrybuj:
Posty (Atom)