Dziwne to lato...w nocy zimno...w dzień gorąco...nie pamiętam takiego, a Wy przypominacie sobie coś podobnego??? Najdziwniejszą rzeczą tego lata jednak jest to, że nie ma szpaków, rzecz to nie słychana...i nie wiem czy cieszyć się z tego powody czy martwić.Czereśnie i wiśnie mogły dojrzewać w spokoju, ja nie biegałam i nie martwiłam się, że owoce znikną z drzewa, same plusy...a jednak to dziwne i nie co niepokojące, sama nie wiem co o tym myśleć.
**********************
W piątek znalazłam w skrzynce przeuroczą przesyłkę od
Joanny ♥
Uwielbiam takie zawieszki:
Anielinka bardzo przypadła do gustu Karolince, takiej jeszcze nie widziała, mi również bardzo się podoba.
Wcześniej podziwiałam podobne na
blogu teraz mogę cieszyć się aniołkiem na żywo:)
Dziękujemy za te urocze prezenty Joasiu, dołączam je do moich skarbów ♥
*******************
Ostatnio czuję się rozpieszczana:)
Do moich imienin jest jeszcze kilka dni, a już dostałam prezent od mojego najstarszego synka... brakuje mi słów żeby opisać co czułam w momencie rozpakowywania przesyłki...i trzyma mnie tak do tej pory...Dziękuję synku...tylko tyle mogę napisać ♥♥♥
Moja nowa maszyna:
Świetna recenzja i super rady, polecam!
******************
Czas na zaległe uszytki:) Na pierwszy ogień kontrowersyjna poszewka urodzinowa....wybierając patchworkowy wzór i szyjąc ją nie zdawałam sobie sprawy, że komuś skojarzy się ze swastyką...........brrr...miałam opory by ją Wam zaprezentować.........na szczęście obdarowana nie miała takich skojarzeń.
Wyszło jak wyszło...czasu nie cofnę, jakoś to przełknęłam i szyję dalej.
*********************
Milutki zwierzaczek który zamieszkał w naszym przedszkolu:
Wciąż brakuje mi czasu na szycie, ale udaje mi się odwiedzać Wasze blogi i to mnie cieszy najbardziej.
Życzę Wam udanej, słonecznej niedzieli;)