że i ja byłam zaskoczona wyborem jury...temat był jasno i wyraźnie podany, a tu takie niespodzianki.
Nie mam bladego pojęcia czym kierowało się jury...troszkę biadolę, przepraszam, ale kilka osób zraziło się..
a to już niedobrze, ciekawe czy ktoś przejął się niektórymi komentarzami ...
Teraz z innej beczki, bo ja wciąż uparcie szyje torebki:)
Pierwszą uszyłam dla mojej przyjaciółki w prezencie urodzinowym:
Typowo letnia torebka z alcantary, obdarowana sprawia wrażenie zadowolonej;)
Druga to torebka-koszyczek, powiedzmy, że aplikacje to pomarańcze:)
Obowiązkowa romantyczna falbanka:
Podszewkę pikowałam osobiście, bardzo mi się podoba więc pokazuję wnętrze na zewnątrz:)
...i jeszcze dno:
Zdradzę Wam co szyję teraz i dlaczego nie mam czasu na nic...
Spory stosik...;)
Dzisiaj wygląda to tak:
Popołudnie wypełniło mi pikowanie, ale do końca jeszcze daleko...
I tak mija mi czas, a przecież nie tylko szyciem człowiek żyje.
Zrobiło się późno więc życzę wszystkim spokojnej nocy.