Nie wiem co się ze mną dzieje, ale co raz mniej mi się to podoba :( Zawsze można zasłonić się problemami tylko powiedzmy sobie szczerze któż ich nie ma? Zaczynam zostawać w tyle, a może już dawno zostałam i karmię się złudzeniami, że wszystko jest w porządku.
Wczoraj rano usiadłam do komputera i pospacerowałam po Waszych blogach, nawet chciałam zrobić wpis na blogu i ...pstryk! Prądu brak, no szlag! 10 godz bez ostrzeżenia - masakra.
Dzisiaj siadam, zastanawiam się jak zacząć swoje wypociny i znowu - pstryk! Wyobrażacie sobie moja reakcję? hehe ;) Na szczęście to tylko chwilowa przerwa, chociaż piszę i nie wiem czy uda mi się skończyć..
Nie będę wiec przedłużać i pokażę moje ostatnie wytwory.
Zupełnie nie wiem po co i dlaczego uszyłam takiego baranka :
Przypomina Wam kogoś ? Najlepiej bawiłam się robiąc mu zdjęcia, jednak wciąż jestem jak dziecko ;)
Drugą bajkowa postać uszyłam z filcu, bo chciałam po prostu spróbować jak mi wyjdzie, oto mój Minionek:
Zdaje się, że chce komuś podarować gwiazdkę z nieba ;)
Z rozpędu uszyłam jeszcze poszewkę na poduszkę z czerwonego, milutkiego futerka.
Poducha bez nastroju :
Jej mina zależy od tego jak ułoży się futerko, jest więc nadzieja, że kiedyś się uśmiechnie ;)
Cieszę się, że moje ostatnie podkładki spodobały się Wam :) Dziękuję za miłe komentarze ♥
Na zakończenie pokażę Wam mój wierszyk, chociaż poetka ze mnie żadna, ale na Fb jest wydarzenie utworzone przez Maszynybrother pl w którym wzięłam udział, bo dlaczego nie :)
Moje szycie jest jak wielka przygoda
żadnej chwili na to nie jest mi szkoda.
Czy to noc głęboka czy też blady świt,
ja o każdej porze uwielbiam szyć.
żadnej chwili na to nie jest mi szkoda.
Czy to noc głęboka czy też blady świt,
ja o każdej porze uwielbiam szyć.
Płynąc przez wzburzone morze szmatek,
wyławiam kilka kolorowych łatek.
W kąciku czeka przyjaciółka maszyna,
na mój widok radośnie terkotać zaczyna.
wyławiam kilka kolorowych łatek.
W kąciku czeka przyjaciółka maszyna,
na mój widok radośnie terkotać zaczyna.
Lalki,poduszki...wszystko jak leci
to moje ukochane szyciowe dzieci.
Bez nich mój świat byłby ubogi...
dziękuje Ci za ten dar Boże drogi.
to moje ukochane szyciowe dzieci.
Bez nich mój świat byłby ubogi...
dziękuje Ci za ten dar Boże drogi.
Tyle na temat mojej pasji :) Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę udanego piątku:)
Zapraszam wszystkich na Linkowe Party u Diany nr 13
Ale słodziaki, Minionek jest boski:) Ja również mam wrażenie, że czas przecieka mi przez palce. Tyle pomysłów a tak mało czasu do realizacji:)
OdpowiedzUsuńCzasami tak jest, że kręcimy się w kółko, a czas ucieka... Nie przejmuj się tym, co było. Działaj tu i teraz, a wszystko się ułoży:) Stworki śliczne, a poduszka bez nastroju idealnie odzwierciedla mój nastrój:)) Wierszyk uroczy. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMinionek i baranek są słodziutkie :) Ale poducha, aż chce się ją przytulić i sprawić, żeby zmieniła minkę :)
OdpowiedzUsuńAniu zakochałam się w smutnej podusi;))Mimo,że smutna,to wywołuje uśmiech;)
OdpowiedzUsuńBaranek jest świetny i nie ma się co zastanawiać po co powstał.Grunt,że śmiga pomiędzy drzewami i Cię bawi.
Pozdrawiam serdecznie;)
Baranek Shawn :) Jedna z niewielu współczesnych bajek, które mogę oglądać bez zażenowania. Cudny Ci wyszedł, po prostu cudny. Podusia go jednak pomysłem przebija - zwłaszcza tą miną i tym niesamowicie energetycznym kolorem.
OdpowiedzUsuńCzas przecieka przez palce - i jest to jego naturalna właściwość. I chyba na to wpływu nie mamy :). Nie było Cię 10 dni na blogu ? OK, blogowanie ma byc przyjemnością, nie obowiązkiem. Jesteś, kiedy masz ochotę.
I wtedy jest nam miło :)
Pozdrawiam serdecznie.
Aniu, głowa do góry :) Czasami tak jest w życiu. Pory roku się zmieniają, pogoda szaleje, to i my zakręceni. Mnie też nie było jakiś czas w blogowym świecie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)))
To chyba jesienna aura tak na nas wpływa:) a baranek uroczy, dobrze, że powstał, no i pozostałe rzeczy cudne! pozdrawiam serdecznie i słonecznie:)))
OdpowiedzUsuńBaranek Shawn to jedna z ulubionych postaci bajkowych mojego synka, jest słodki :)
OdpowiedzUsuńMinionek wyszedł jak żywy a poduchę po prostu dopadła jesienna melancholia i dopiero na wiosnę będzie się słodko uśmiechać ;)
Baranek jest genialny :)
OdpowiedzUsuńBaranek jest przeuroczy, i jak fajnie kuka za drzewa ;)
OdpowiedzUsuńTo chyba zaczęła się ta jesienna chandra ;)
Czyżby baranek Shaun?? świetny! na początku myślałam, że to kadr z bajki
OdpowiedzUsuńMinionek idealnie minionkowy
i wierszyk fajny lubię takie rymowanki
Pozdrawiam Aniu ciepło
Baranek wygląda identycznie jak w bajce o nim, świetny!
OdpowiedzUsuńŚwietne prace :) Poduszka jest super :)
OdpowiedzUsuńPieknie szyjesz Aniu :))) Co do nastroju ,pogoda chyba juz kazdemu daje w kosci. Wazne aby zdrowko bylo !!! I baardzo dobrze ,ze nadal czujesz sie jak dziecko i tak ma byc i juz :)))) Trzymaj sie tam Dzielnie Aniu !!! Buziaki :)
OdpowiedzUsuńBaranek świetny, a poducha jest niesamowita :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAniu, jesteś mistrzynią szycia, baranek jest piękny.
OdpowiedzUsuńJeśli to Twoja pasja, to nie dziwię sie, że ciągle szyjesz takie cudeńka:) Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńBaranek super, podobnie jak minionek i podusia :) ja bym pewnie kombinowala jak zrobić zeby jednak sie smiala ;) a wiersz o szyciu jest baardzo ładny ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBaranek jest przesłodki, kojarzę bajkę :). A drugie jego zdjęcie, to zza drzewa zrobione tak, że nie sposób się nie uśmiechnąć :D.
OdpowiedzUsuńBaranek, któż nie lubi shauna. Moje dzieci uwielbiaja :) Wyszedł Ci identyczny :) jak by uciekł z bajki prosto do Twojego domu :) poduszka super! Jaki dzień taka mina :) wierszyk ... ja powiem tak ... Poetka z Ciebie i to jaka !!! Masz wrodzone talenty :) Nie dziwię Ci się, że narzekasz na brak czasu :( też mam to samo i przez to zaniedbałam bloga :( próbuję wrócić ,ale zobaczymy jak wyjdzie :) tak jest jak chce się dużo zrobić a tu jeszcze by się chciało wskoczyć, coś wrzucić, ale przede wszystkim poodwiedzać u innych. Niestety to wciaga, pochłania nas, a czas ucieka :(
OdpowiedzUsuńAniu, w miarę możliwości umieszczaj choć fotki swoich dzieł jak brak czasu na pisanie :) ja też tak postanowiłam :)
Pozdrowionka dla Ciebie :)
Baranek Shaun wypisz wymaluj :)). Super. Uwielbiam Twoje uszytki. A wierszyk wyraża również moje 'zapasjonowanie' tylko koralikami.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tego baranka! Ba, cała moja rodzina przepada za beczącym (albo meczącym) Shaunem. A Twój wygląda identycznie jak on, taki (przy)szyty brat bliźniak. ;)
OdpowiedzUsuńCzas zaiwania, mi też ciężko nadążyć i znaleźć dłuższą chwilę dla siebie i na tworzenie. Ale jak już uda mi się usiąść przy robótce, malowaniu czy też maszynie do szycia to bardziej doceniam twórczo spędzone chwile. Jednak i tak uważam, że przydałoby się więcej doby w dobie. ;)
Baranek jest genialny,uwielbiam!
OdpowiedzUsuńTwoje szyjątka są urocze :)
OdpowiedzUsuńBaranek rewelacyjny :) Świetnie wykonany ;)
OdpowiedzUsuńPiękny ten baranek, nie ma wątpliwości z jakiej bajki uciekł ;-)
OdpowiedzUsuńLove your little lamb !
OdpowiedzUsuńHave a nice day !
Anna
Baranek swietny a minionek slodki a poducha na pewno niedlugo zasmieje sie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZ góry przepraszam za spam informacyjny, ale chciałam Cię powiadomić o zmianie adresu, dlatego też serdecznie zapraszam na dirtyxwoman.blogspot.com :3
OdpowiedzUsuńBaranek jest fajnym gościem :) Minonek wesolutki,za to poduskza po [rostu rewelacyjna :) Wierszyk zgrabny i rymowany więc mi się podoba :)
OdpowiedzUsuń