Obserwatorzy

wtorek, 21 sierpnia 2012

Zabawa z kolorami czyli jak mama szyje dla swoich synków:)

Wiadomo nie od dziś, że szewc w podartych butach chodzi:)
 Nie to, żebym do domu nic nie szyła,ale przeważnie są to drobiazgi, natchnęło mnie w końcu na coś większego.
Pomyślałam, że moim chłopakom sprawię niespodziankę i w czasie ich nieobecności uszyłam okrycia na ich łóżka.Podeszłam ambitnie do tegoż zadania i wybrałam do ich wykonania tkaniny obiciowe.
Już po paru zeszytych kawałkach ze zgrozą zauważyłam, że tkaniny zaczynają się marszczyć.............
Drobne prucie i szycia ciąg dalszy.Wszystko było dobrze dopóki nie zaczęłam podszywać całości bawełnianym płótnem, powtórka z rozrywki...eech, tak to jest, kiepskiej baletnicy przeszkadza rąbek przy spódnicy...
Mimo wszystko,dzięki oślemu uporowi osiągnęłam swój cel:) Może nie zbyt idealnie, ale wygląda bardzo przyjemnie, brakuje tylko nowych poduszek,ale to już innym razem.
 Okrycie nr1:





Te listki zasadniczo naszyłam po to, żeby okrycie lepiej komponowało się ze starymi poduszkami:)
I mój nr2:


Tutaj obyło się bez dodatkowych aplikacji, za to są liściaste motywy na tkaninach. Okrycia są bardzo podobne, na tym mi zależało,ale mają drobne różnice,żeby nie było pomyłki która jest czyja:)
Wiecie jak to jest z dzieciakami, nawet z tymi dużymi...;)

14 komentarzy:

  1. Rajusku... patchwork z obiciowej tkaniny! Chyle czola,za wytrwalosc i super wykonanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. świetne te narzuty ci wyszły Aniu,obydwie fajne i dobrane ładnie kolorkami,a ja tez takie kolory lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny pomysł i mistrzowskie wykonanie! okrycia praktyczne i bardzo ładne!

    OdpowiedzUsuń
  4. świetnie to zrobiłaś:)chłopcy na pewno cieszą się nimi :)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Powinnaś dostać medal za wytrwałość i męstwo.Jak Ci się udało takim ciężarem manewrować na maszynie..podziwiam i Cibie i efekt końcowy .Pozdrawiam Ewa:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Obie świetne, a ta z aplikacją najbardziej mi się podoba!

    OdpowiedzUsuń
  7. Chylę czoła przed zdolnościami i wytrwałością... Fajne te okrycia :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow, ogrom pracy, a efekt znakomity.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow ! Napracowałaś się ,ale efekt super ! Podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetnie Ci się udały, bardzo ładne. Ślicznie dobrane kolory i tkaniny :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem pod wrażeniem,a poza tym podsunęłaś mi pomysł by mojemu synowi też takie pokrycie sprezentować :)

    OdpowiedzUsuń
  12. bardzo udane, masz pomysł, ale pracy sporo,

    OdpowiedzUsuń