Pamiętacie grubą Tildę? Szyłam takie dwie, jedną Plażowiczkę i jedną w stylu marynarskim, wczoraj pokusiłam się o kolejną wersję z racji, że wiosny trzeba poszukać, a na dworze jest tak jak jest,
ubrałam ją ciepło i wysłałam na dwór, może ona ją znajdzie, bo ja nie mam pojęcia gdzie jej szukać...
Na głowie ma ciepłą futrzaną czapkę żeby jej uszu nie przewiało:
Płaszczyk cieplutki i sweterek wełniany też ją dobrze ochronią przed zimnym wiatrem.
Obuwie jak na Syberię....pierwszy dzień wiosny.......
No cóż.... może jednak ją znajdzie i wyciągnie za uszy z jakiejś nory zajęczej albo dziupli:)
Życzę jej powodzenia, a Wam udanego czwartku.
Tylko nie gruba, tylko nie gruba. Kształtna, postawna może tak, ale gruba, Aniu. zreszta jak ją odziałać (pięknie zresztą) jak na Syberię, to co teraz jej kilogramy wypominasz ;). Żartuję oczywiście. Ubranko pierwsza klasa a buty to już mistrzostwo świata.
OdpowiedzUsuńPięknie kobieca;-) Widzę że nie tylko u nas zaspy;-) Buty mnie powaliły i tak trzymają;-)
OdpowiedzUsuńŻeby uszyć takie buciki to chyba trzeba naprawdę mieć ogromny talent,który wciąż u Ciebie Aniu odkrywam na nowo.Dla mnie te ubranka to mistrzostwo świata w tej dziedzinie.Pięknie jak zawsze .Trzymam kciuki cały czas i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚliczna jest, i ściagaj z niej to ubranie, bo jak ją wiosna zobaczy to nie przyjdzie ;)))
OdpowiedzUsuńLala jest cudna, jak wszystkie zresztą :)
OdpowiedzUsuńPrzejrzałam twój blog i bardzo mi się tu podoba więc zostanę na dłużej :) oddałam też na niego swój głos bo uważam że w pełni na niego zasługujesz :)
pozdrawiam
Fantastyczna! A ubranka są cudowne! Nie mogę wyjść z podziwu!:)
OdpowiedzUsuńJak cieplutko ubrana:)
OdpowiedzUsuńŚliczna jest:)
Świetna lala i rewelacyjnie ubrana, pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńŚliczna, a jakie fajne ma ubranka. Mam nadzieję, że uda jej się znaleźć wiosnę. Pozdrawiam cieplutko, Agnieszka
OdpowiedzUsuńŚwietne ma butki i w ogóle zała jest fajnie ubrana:-)))
OdpowiedzUsuńPo prostu Booska :) Cudnie wyglada ,a ciuszek plaszczyk no wszystko Suuuper :) Bylo trzeba jej dac jeszcze sznurek ,ze jak wyciagnie ta Wiosne z kroliczej nory to niech ja dobrze przywiaze na powierzchni ziemi :) hihi Milego wieczorka Ci zycze :) Buziaczki
OdpowiedzUsuńha...ha...wiosenna z niej panienka:) Świetna jest! Pozdrawiam Aniu serdecznie i życzę powodzenia w konkursie...na mój głos też możesz liczyć:)
OdpowiedzUsuńNieziemskie ciuchy!!!
OdpowiedzUsuńP.S. U mnie niestety podobnie - od rana padał śnieg...
Jak patrzę na każdy detal w ubraniu to jestem coraz bardziej zauroczona ...:)
OdpowiedzUsuńświetna ,ubranko bardzo mi się podoba ,buciki ma kapitalne:))
OdpowiedzUsuńdobrze, ze ją tak ciepło ubrałaś, nie wpuszczaj do domu póki tej wiosny nie przytarga za sobą;))) cudna jest, moja mam tak wyglądała jak byłam mała, wtedy to były zimy:))))))
OdpowiedzUsuńAle jest niesamowita! Cudownie ją ubrałaś! Kożuszek, czapka i buty są rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Podoba mi się bardzo!!! I to ubranko ma świetne:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe odwiedziny:)
cudowna dama i ma super ubranie
OdpowiedzUsuńNieziemska : ))
OdpowiedzUsuńa kozaczki ma ładniejsze niż moje : ))